Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Aryny Sabalenki. Zawodniczka zmaga się z kontuzją ramienia, która z gry może wykluczyć ją nawet na trzy miesiące. Białorusinka wycofała się z Wimbledonu i igrzysk olimpijskich. Decyzją o braku występu w Paryżu rozzłościła białoruski reżim.
Szef białoruskiej federacji tenisowej Sergiej Rutenko domagał się nawet "pisemnego oficjalnego powodu odmowy gry w Paryżu". Krytykowali ją politycy, którzy nie zważali na to, że tenisistka doznała groźnej kontuzji. Teraz Sabalenka znów podpadła Białorusinom.
Na Instagramie zamieściła bowiem zdjęcie z salonu kosmetycznego, dodając linki do konta właściciela. A był nim 38-letni ukraiński stylista, Siarhiej Zima. Przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie, pracował i mieszkał w Kijowie. Po rozpoczęciu działań wojennych zgłosił się do armii jako ochotnik.
Jak relacjonuje białoruski serwis "Tribuna", Zima był w miejscach zniszczonych przez Rosjan: Buczy czy Irpieniu. Przypomniano, że stylista mówił o tym, że nie boi się śmierci, ale obawiał się dostania się pod rosyjską okupację. Zima w mediach społecznościowych obrażał też Władimira Putina.
Dodano, że Ukrainiec w swoich mediach społecznościowych dzielił się historiami z ratowania zwierząt ze zniszczonych terenów. Z kolei w czerwcu 2022 roku Zima przeprowadził się do Londynu, gdzie prowadzi własny salon.
Czytaj także:
Fatalne wieści dla Aryny Sabalenki. Białorusinka może stracić sezon
Kolejna gwiazda poza Wimbledonem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski