Po komplecie trzech porażek na kortach trawiastych Katarzyna Kawa wróciła do rywalizacji na mączce. I od razu udało jej się odżyć, ponieważ zanotowała udany start w turnieju rangi WTA Challenger w szwedzkim Bastad.
Polka przeszła przez pierwszą rundę i trafiła na wyżej notowaną Jaqueline Cristian. Jednak spotkanie z rozstawioną z "dwójką" Rumunką poszło po myśli naszej tenisistki, która potrzebowała trzech godzin, by wyeliminować rywalkę za sprawą triumfu 6:7(4), 6:3, 7:6(7).
W premierowej odsłonie Cristian prowadziła 4:1, ale jej rywalka odrobiła stratę (4:4). Kawa po kolejnym przełamaniu wyszła na 6:5 i serwowała na zwycięstwo, ale nic z tego nie wynikło. W tie-breaku lepiej spisała się Rumunka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski
Nasza tenisistka przełamała na starcie II partii i wyszła na 2:0, ale jej przeciwniczka wróciła momentalnie. Jednak w szóstym gemie Polka ponownie zbudowała przewagę i po chwili było już 5:2. Do samego końca nic już się nie wydarzyło.
Tak samo, jak w pierwszym secie Rumunka wyszła na prowadzenie 4:1. W szóstym gemie nie wykorzystała break pointów i to się zemściło, zwłaszcza, że była również nieskuteczna przy piłce meczowej. Kawa po utrzymaniu serwisu poszła za ciosem i zapewniła sobie remis 5:5 po tym, jak odrobiła stratę.
Ostatecznie o końcowym wyniku zadecydował tie-break, po raz drugi w tym meczu. W nim obie tenisistki nie były w stanie zapunktować przy piłkach meczowych, aż w końcu ta sztuka udała się naszej zawodniczce. Tym samym za sprawą triumfu 9-7 zameldowała się w ćwierćfinale.
Kawa o miejsce w półfinale powalczy już w czwartek, 11 lipca. Jej przeciwniczką będzie nieco wyżej notowana Amerykanka Ann Li.
II runda gry pojedynczej:
Katarzyna Kawa (Polska) - Jaqueline Cristian (Rumunia, 2) 6:7(4), 6:3, 7:6(7)