22-letnia Waleria Olianowska urodziła się w biednej rosyjskiej rodzinie. Mając 16 lat wyjechała do Polski i nieprzerwanie od tego czasu mieszka w naszym kraju. Zawodniczka zajmuje odległe 627. miejsce w rankingu WTA, a do tej pory występowała głównie w turniejach rangi ITF.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę młoda tenisistka odcięła się od swojej ojczyzny i stanowczo potępiła działania zbrojne podejmowane przez wojska podległe Putinowi. Swoje poglądy manifestowała w mediach społecznościowych.
"Prawie dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale zamiast świętować z przyjaciółmi, mogłam myśleć tylko o tym, co dzieje się obecnie na Ukrainie. Życie ludzkie i wolność to najważniejsze wartości o które powinniśmy dbać za wszelką cenę. Z całego serca wspieram i modlę się o ludzi przebywających w Ukrainie" - napisała tuż po wybuchu wojny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!
Zrezygnowała też z reprezentowania ojczyzny i na turniejach występowała jako zawodniczka neutralna. W tym celu wystosowała specjalną prośbę do władz tenisa, wskutek czego z jej profilu usunięto flagę Rosji.
Olianowska od kilku lat starała się o polskie obywatelstwo. Wymagane dokumenty złożyła już w 2020 roku. Kilka tygodni temu jej starania przyniosły skutek, o czym tenisistka poinformowała w rozmowie z Interią. Teraz zmianę odnotowano również na oficjalnej stronie WTA. Po wejściu na profil 22-letniej tenisistki pod jej nazwiskiem można już zobaczyć biało-czerwoną flagę.
Tym samym Olianowska stała się dziesiątą reprezentantką Polski klasyfikowaną w rankingu WTA. Najlepszy wynik w swojej dotychczasowej karierze zanotowała pod koniec 2023 roku, kiedy to zajmowała 553. lokatę.
Czytaj też:
Krótka przygoda Karola Drzewieckiego. Potrwała dokładnie godzinę
Majchrzak zabrał głos ws. kreczu. Niepokojące wieści