Prawie trzygodzinna batalia Linette ze szczęśliwym zakończeniem. Jest półfinał!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Johannes Simon / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Johannes Simon / Na zdjęciu: Magda Linette
zdjęcie autora artykułu

Magda Linette zameldowała się w półfinale turnieju WTA 250 w Pradze. Rozstawiona z "czwórką" Polka pokonała po prawie 3-godzinnej walce na wyniszczenie Bułgarkę Wiktorię Tomową, wygrywając 4:6, 6:3, 6:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Magda Linette zanotowała bardzo udany powrót na korty ziemne. Polka dwa pierwsze mecze podczas turnieju WTA 250 w Pradze wygrała bez straty seta i zameldowała się w ćwierćfinale. Tam rozstawiona z "czwórką" 32-latka zmierzyła się z równie doświadczoną Bułgarką Wiktorią Tomową, czyli turniejową "piątką".

Co ciekawe pierwsze spotkanie tych zawodniczek miało miejsce również podczas zmagań w stolicy Czech. W 2022 roku w ramach drugiej rundy nasza tenisistka pokonała wówczas Bułgarkę 6:3, 6:3. W tym samym roku Polka odprawiła również tę rywalkę w turnieju rangi ITF w Grodzisku Mazowieckim.

Walka o półfinał nie rozpoczęła się najlepiej dla Linette, która po emocjonującej walce w pierwszym gemie dała się przełamać. Choć po chwili 32-latka odrobiła stratę, Bułgarka odpowiedziała tym samym. Łącznie aż pięć pierwszych gemów kończyło się przełamaniami. Serię tę przerwała w szóstym gemie Tomowa, która po obronionym serwisie wyszła na prowadzenie 4:2.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały

Po chwili również Polka po raz pierwszy zdołała utrzymać podanie. Nasza zawodniczka poszła za ciosem i w ósmym gemie odrobiła stratę i wyszła na remis. Niestety w kolejnej odsłonie Bułgarka przypuściła atak i choć 32-latka obroniła cztery break pointy, przy piątym musiała już skapitulować. Tomowa do czwartego już przełamania dołożyła wygranego gema serwisowego, który dał jej zwycięstwo 6:4 i prowadzenie w meczu.

Na otwarcie drugiego seta obie panie wymieniły się wzajemnymi przełamaniami. Choć w dwóch kolejnych gemach również nie brakowało break pointów, tenisistki zdołały otrzymać podania. W piątym gemie Polka obroniła serwis, by po chwili zanotować drugie przełamanie w tej partii i wyjść na 4:2.

Tomowa od razu odrobiła stratę. Nie zdołała jednak wyrównać wyniku, a wszystko za sprawą kolejnego przełamania na korzyść naszej zawodniczki. Panie w ósmym gemie stoczyły niezwykle wyrównaną walkę, rozegrały aż 28 punktów, a 32-latka wykorzystała dziewiątego break pointa. Linette po chwili dołożyła pewnie utrzymane podanie i wygrała 6:3, wyrównując stan meczu.

Polka już na początku decydującej partii mogła odebrać Bułgarce serwis, jednak zdołała się ona skutecznie wybronić. Utrzymanym podaniem odpowiedziała nasza zawodniczka, która po chwili dopięła swego i przełamała rywalkę. 32-latka nie zamierzała się zatrzymywać, obroniła serwis i ponownie wygrała gema przy serwisie rywalki, odskakując na 4:1.

Tomowa wyraźnie odczuwała trudy tego spotkania, co skrzętnie wykorzystywała nasza tenisistka. Mimo problemów Bułgarka w szóstym gemie zdołała odrobić stratę przełamania, ale Polka od razu odpowiedziała jej tym samym. Po chwili Linette obroniła trzy break pointy, utrzymała podanie i zameldowała się w półfinale zmagań w Pradze.

Rozstawiona z "czwórką" Polka dołączyła tym samym do Magdaleny Fręch, która jako pierwsza awansowała do półfinału tego turnieju. Mamy tym samym szansę na "polski" finał za naszą południową granicą. Aby do niego doszło, Linette w meczu o finał będzie musiała pokonać grającą z "jedynką" Czeszkę Lindę Noskovą lub Niemkę Ellę Seidel.

Livesport Prague Open, Praga (Czechy) WTA 250, kort ziemny, pula nagród 267 tys. dolarów środa, 24 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 4) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria, 5) 4:6, 6:3, 6:2

Zobacz także: Dwa zwycięstwa i koniec. Radwańska odpadła z turnieju w Warszawie Ekspert zabrał głos w sprawie Hurkacza i igrzysk. "Tak nie powinno być"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty