Wielka gwiazda sportu zareagowała na sukces Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto i Clive Rose/Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek i  Mikaela Shiffrin (w kółeczku)
Materiały prasowe / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto i Clive Rose/Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek i Mikaela Shiffrin (w kółeczku)
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek zapisała się w historii jako pierwsza polska medalistka w tenisie. W ramach igrzysk olimpijskich w Paryżu wywalczyła brąz. Po meczu otrzymała gratulacje od wielkiej gwiazdy sportu.

Iga Świątek była smutna po czwartkowej porażce w półfinale, ale zmobilizowała się na piątkowy mecz o trzecie miejsce. Nasza tenisistka zwyciężyła ostatecznie Słowaczkę Annę Karolinę Schmiedlovą 6:2, 6:1 i wywalczyła historyczny medal dla Polski (więcej tutaj).

Ten medal na pewno nie jest spełnieniem marzeń dla naszej reprezentantki. Celowa ona w olimpijskie złoto. Jednak najważniejsze, że nie opuszcza ona ukochanej paryskiej mączki z pustymi rękami. Z czasem doceni ten wynik.

Po zwycięstwie nad Schmiedlovą Świątek doczekała się licznych gratulacji. Zdecydowała się je przesłać za pośrednictwem mediów społecznościowych Mikaela Shiffrin.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Radwańska też była prowokowana na korcie. "Trzeba być na to gotowym"

Amerykanka to legenda narciarstwa alpejskiego. Dwukrotnie zdobyła olimpijskie złoto (Soczi 2014 i Pjongczang 2018) i siedmiokrotnie była mistrzynią świata, dlatego wie, jak smakuje sukces w sporcie.

Pod wpisem WTA na platformie X, w którym poinformowano o trzecim miejscu Świątek w turnieju singla, Shiffrin napisała: "Gratulacje Iga". Dorzuciła do tego wpisu dwa emotikony przedstawiające dłonie wykonujące połączenie telefoniczne.

Świątek i Shiffrin bardzo siebie szanują jako sportsmenki. Gdy tylko mają okazje, to chętnie ze sobą rozmawiają. Amerykanka stanowi dla Polki pewien wzór do naśladowania.

Czytaj także: Świątek odpisano punkty. Cenny awans Linette i Fręch Zmiany w rankingu ATP. Jak wpłynęły na pozycję Hurkacza?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty