Jako pierwsza awans do finału turnieju National Bank Open 2024 wywalczyła Amanda Anisimova (WTA 132). Nierozstawiona Amerykanka okazała się w trzech setach lepsza od swojej wyżej notowanej rodaczki, Emmy Navarro (WTA 15). 22-latka przeżywała na korcie wzloty i upadki. Narzekała także na odcisk na stopie. Jednak ostatecznie zwyciężyła 6:3, 2:6, 6:2.
Kluczem do wygranej Anisimovej okazała się agresywna gra. Reprezentantka USA nie bała się podejmować ryzyka, szczególnie na returnie, i sporo piłek kończyła. Lepiej poradziła sobie w wietrznych warunkach, dlatego też po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale zawodów rangi WTA 1000.
- To dla mnie ogromne osiągnięcie i coś, na co naprawdę ciężko pracowałam. Szczerze mówiąc, jestem po prostu niesamowicie szczęśliwa z tygodnia spędzonego tutaj i jestem dość zaskoczona tym, jak dobrze mi idzie. Cały czas jestem spragniona i mam nadzieję, że jutro pójdzie mi naprawdę dobrze - powiedziała Anisimova.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Minorowe nastroje w polskich obozach. "Lekcja pokory, nie jest dobrze"
Jak na razie reprezentantka USA pokonała cztery tenisistki z Top 20 w ramach National Bank Open 2024. Tym samym została najniżej notowaną finalistką tej imprezy od 40 lat. W poniedziałek powalczy o trzecie singlowe trofeum w tourze, ale premierowe rangi WTA 1000.
Anisimova nie będzie miała łatwego zadania w meczu o tytuł w Toronto. Na jej drodze stanie bowiem broniąca mistrzostwa Jessica Pegula (WTA 6). Rozstawiona z trzecim numerem Amerykanka zmierzyła się w niedzielę z Dianą Sznaider (WTA 24). Po dwusetowym spotkaniu 30-latka z Buffalo pokonała oznaczoną 14. numerem Rosjankę 6:4, 6:3.
Pegula zaprezentowała bardzo solidny tenis, starając się popełnić jak najmniej błędów. Choć pierwsze w meczu przełamanie wywalczyła Sznaider, to odpowiedź faworytki była natychmiastowa. Potem reprezentantka USA zdobyła breaka w siódmym gemie, a następnie zamknęła seta. Natomiast w drugiej odsłonie Amerykanka wygrała od stanu 2:3 cztery gemy z rzędu i przy drugim meczbolu zakończyła spotkanie.
Tym samym Pegula awansowała do 12. finału zawodów głównego cyklu. W poniedziałek powalczy o szóste trofeum w karierze i zarazem drugie w obecnym sezonie, bowiem w czerwcu była najlepsza w Berlinie. Z Anisimovą ma bilans 2-0 w kobiecym tourze. W 2020 roku pokonała ją w Nowym Jorku, gdzie w dobie pandemii COVID-19 odbyła się impreza Western & Southern Open. Z kolei w tym sezonie wygrała w trzech setach na mączce w Charleston.
Triumfatorka turnieju w Toronto otrzyma 1000 punktów rankingowych oraz czek na sumę 523,4 tys. dolarów.
National Bank Open, Toronto (Kanada)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,211 mln dolarów
niedziela, 11 sierpnia
półfinał gry pojedynczej:
Jessica Pegula (USA, 3) - Diana Sznaider (14) 6:4, 6:3
Amanda Anisimova (USA) - Emma Navarro (USA, 8) 6:3, 2:6, 6:2
Czytaj także:
Iga Świątek wraca do gry! Rozlosowano drabinkę Cincinnati Open
Od 0:6 do tytułu. Życiowy sukces Hiszpanki w Bytomiu