Po blisko trzytygodniowej przerwie spowodowanej igrzyskami olimpijskimi do rywalizacji powróciła światowa czołówka kobiet podczas turnieju WTA 1000 z serii Masters w Cincinnati. W niej nie zabrakło Aryny Sabalenki czy Igi Świątek.
Polka rywalizację w amerykańskim turnieju rozpoczęła od 1/16 finału. W pierwszym meczu zmierzyła się z Francuzką Warwarą Graczową. Spotkanie zakończyło się triumfem Polki 2:1 (6:0, 6:7, 6:2). Tym samym 23-latka zameldowała się w 1/8 turnieju, gdzie także triumfowała.
Tym razem jej przeciwniczką była Marta Kostiuk. Polka dość łatwo poradziła sobie z Ukrainką i wygrała 2:0 (6:2, 6:2). Kolejną rywalką na drodze Świątek była Mirra Andriejewa. Z Rosjanką 23-letnia Raszynianka także sobie poradziła i triumfowała 2:1 (4:6, 6:3, 7:5).
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Po tym spotkaniu Iga Świątek udzieliła wywiadu przed kamerami stacji Sky Sports. Polka powiedziała wprost, że jej zdaniem turniejów jest za dużo i zasługują na chwilę przerwy. Na te słowa zareagował były rosyjski tenisista Jewgienij Kafielnikow. I nie przebierał on w słowach.
- Czy ktoś zmusza cię do gry? Ty tylko narzekasz! Powiem ci, na co zasługujesz! Zasługujesz na to, żeby płacono ci dużo mniej niż teraz! Co ty na to? - napisał na portalu X wyraźnie zdenerwowany Rosjanin.
Iga Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati zmierzy się ze swoją najgroźniejszą rywalką Aryną Sabalenką. Ten mecz zaplanowano na niedzielę na godzinę 17:00.
Zobacz także:
Białoruskie media piszą o meczu Sabalenka - Świątek. Tak nazwali Igę
"To nie zakończy się dobrze". Mocne słowa Świątek
Hurkacz na przykład, nie chciał grać na olimpiadzie, no i nie zagrał.