Aryna Sabalenka w niedzielę (20.08) zdobyła swój pierwszy tytuł od stycznia, kiedy to triumfowała w Australian Open. W finale na kortach w Cincinatti Białorusinka ograła 6:3, 7:5 Jessicę Pegulę. Przypomnijmy, że w poprzedniej rundzie pokonała Igę Świątek.
Jednym z czynników decydującym o jej zwycięstwie w finale była znakomita dyspozycja serwisowa. 26-latka zanotowała w tym spotkaniu 10 asów i popełniła tylko jeden podwójny błąd. Wygrała też 91 proc. punktów po trafionym pierwszym podaniu.
Pegula w trakcie swojej pomeczowej wypowiedzi zwróciła uwagę na ten element w grze rywalki. 30-letnia Amerykanka nawiązała przy okazji do słynnej Sereny Williams. Legendarna zawodniczka, która w trakcie swojej kariery zdobyła aż 23 wielkoszlemowe tytuły w grze pojedynczej i 14 w deblu, słynęła z atomowych serwisów.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
- Zabawne, Andrew (Krasny, - przyp. red) powiedział Aryna, a ja myślałam, że powiedział Serena. Ale dzisiaj, biorąc pod uwagę sposób, w jaki serwowałaś, wydawało mi się, że to była Serena. Więc nie wiem, może wolałabym dzisiaj grać z Sereną zamiast z Aryną - powiedziała rozbawiona Amerykanka.
Jej słowa wywołały gromki śmiech na trybunach. Również Sabalenka szeroko uśmiechnęła się w odpowiedzi na zaskakujący komplement od rywalki i na chwilę zasłoniła twarz dłonią. Wideo przedstawiające tę sytuację zamieszczamy poniżej.
- Oczywiście, gratuluję tobie i całemu twojemu teamowi. Jesteście świetnym zespołem i razem osiągnęliście znakomite rezultaty. Wiem, że stoczymy jeszcze wiele bitew na korcie. Gra przeciwko tobie zawsze jest wyzwaniem - dodała Pegula.
Obie zawodniczki już wkrótce wystartują w US Open. Ostatni tegoroczny turniej wielkoszlemowy rozpocznie się 26 sierpnia i potrwa do 8 września. Sabalenka będzie bronić punktów za ubiegłoroczny finał, w którym przegrała 6:2, 3:6, 2:6 z Coco Gauff.
Czytaj też:
Rośnie przewaga lidera rankingu. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza
Sabalenka otrzymała nowy przydomek