Sabalenka otrzymała nowy przydomek

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka nie dała szans rywalkom podczas turnieju w Cincinnati. Po zakończeniu zmagań Białorusinka pochwaliła się też nowym przydomkiem. Fani mogą już nazywać ją nie tylko "Tiger" oraz "Saba".

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo że to Iga Świątek jest wciąż zdecydowaną liderką rankingu WTA na kilka dni przed startem US Open wyższą formę od polskiej tenisistki zasygnalizowała Aryna Sabalenka.

Wydaje się, że to właśnie Białorusinka jest faworytką numer jeden do końcowego triumfu w Nowym Jorku. Za taką tezą przemawia chociażby zwycięstwo w zakończonym w poniedziałek turnieju w Cincinnati.

W zawodach rangi WTA 1000 Sabalenka pokonała w finale dobrze spisującą się w ostatnich tygodniach Jessicę Pegulę 6:3, 7:5. Z kolei w półfinale Białorusinka także nie straciła seta, triumfując 6:3, 6:3 z Igą Świątek.

Po takich wynikach uśmiech nie schodził z twarzy Sabalenki. Wiceliderka rankingu po turnieju w Cincinnati wymyśliła dla siebie także nowy przydomek.

Białorusinka - cytowana przez tennis.com - przyznała, że fani mogą nazywać ją... "Marg-Aryna", tak jak jeden z drinków wymyślonych przez Sabalenkę właśnie na turniej w Cincinnati.

"Marg-Aryna" to już trzeci pseudonim tenisistki. Wcześniej fani nazywali Białorusinkę "Tiger" oraz "Saba".

Czytaj także: Po finale Sabalenka zaczęła mówić o meczu z Igą. "Ciężko pracowałam"

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

Źródło artykułu: WP SportoweFakty