Tenisista trafił kibickę. Skandaliczne sceny na korcie

Twitter / Tennis TV
Twitter / Tennis TV

Podczas finału turnieju ATP 250 w Winston-Salem Alex Michelsen w przypływie emocji trafił piłką jedną z kibicek. Choć powinien zostać zdyskwalifikowany, tak się nie stało.

Wielkie emocje towarzyszące spotkaniom tenisowym czasami doprowadzają zawodników do ogromnych przejawów frustracji. Znany z niszczenia rakiet jest Andriej Rublow, a burzliwymi dyskusjami z sędziami i rywalkami zasłynęła Danielle Collins. Niekiedy dostaje się również kibicom, co w sobotnim finale turnieju WTA 250 w Winston-Salem nabrało niestety bardzo realnego znaczenia.

W grze o tytuł zmierzyli się Lorenzo Musetti i Alex Michelsen. W roli faworyta należało stawiać bardziej doświadczonego Włocha, który walczył o trzecie trofeum w karierze. Dla 20-letniego reprezentanta gospodarzy był to z kolei debiut w finale, a na dodatek przed własną publicznością, co mogło wiązać się z ogromną presją.

Od początku spotkania na korcie górował Musetti. Amerykanin za wszelką cenę starał się nawiązać walkę z rywalem, ale nieskutecznie. To powodowało wzrost frustracji, która wybuchła po kolejnym autowym zagraniu, które oznaczało drugą stratę podania i prowadzenie rywala 4:0 w pierwszym secie. Tenisista gospodarzy zdecydował się na nerwowe uderzenie piłki, która trafiła wprost w jedną z fanek, co wywołało ogromne poruszenie na trybunach.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski jak za dawnych lat. "Jako rezerwowy emeryt dałem radę"

Michelsen szybko zdał sobie sprawę z tego, co zrobił. Złapał się za głowę i załamany podszedł do siatki. Był bowiem przekonany, że w tym momencie finał z jego udziałem dobiegł końca. W takiej sytuacji zazwyczaj dochodzi do dyskwalifikacji zawodnika, który dopuścił się takiego skandalicznego czynu.

W przypadku Amerykanina było jednak inaczej. Sędzina Aurelie Tourte szybko zbiegła ze stołka i podeszła do trafionej kibicki. Gdy ta zapewniła panią arbiter, że wszystko z nią w porządku, Francuzka podeszła do Michelsena. Nie poinformowała go jednak, że zostaje zdyskwalifikowany. Po krótkiej rozmowie wróciła na stołek i kontynuowała spotkanie, jakby nic się nie stało.

Amerykanin podniósł ręce do góry i przeprosił rywala, wspomnianą fankę oraz resztę publiczności. Z pewnością nie zatarło to jednak złego wrażenia po wybryku 20-latka. Dodatkowo w środowisku tenisowym sytuacja ta wywołała ogromne kontrowersje i pytanie, dlaczego Michelsen nie został zdyskwalifikowany i nie poniósł kary, która w podobnych sytuacjach spotyka innych zawodników.

Finalnie decydujące spotkanie w Winston-Salem zakończyło się pewnym zwycięstwem Musettiego 6:0, 6:3.

Zobacz także:
Świątek i Sabalenka zmierzyły się w wyzwaniu. Przepaść! 
Sensacja w Cleveland. Życiowy sukces Amerykanki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty