Zaskakujące słowa Igi Świątek. Mówi o... niższych oczekiwaniach

Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek

Iga Świątek do US Open podchodzi bez większej presji. Na konferencji prasowej przyznała nawet, że nie oczekuje od siebie wysokiej pozycji na koniec ostatniego turnieju wielkoszlemowego w 2024 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

26 sierpnia rozpocznie się rywalizacja w US Open. Lista kandydatek do zwycięstwa w turnieju jest spora. Bezsprzecznie jedną z nich jest Iga Świątek. Co ciekawe, sama zainteresowania nie ma większych oczekiwań co do swojego występu.

Liderka rankingu WTA na konferencji prasowej przyznała, że do turnieju na kortach w Nowym Jorku podchodzi bez ciśnienia na zwycięstwo. Świątek między wierszami dała do zrozumienia, że odczuwa w kościach trudy całego sezonu.

- Moje oczekiwania są niższe, ponieważ wiem, że to jest bardzo intensywny sezon. Po igrzyskach olimpijskich nie było łatwo. Najlepiej się czuję, kiedy mogę się po prostu skupić na treningu i ciężkiej pracy na korcie, żeby polepszyć swoją grę, a nie na samych wynikach - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

Rok 2024 był niezwykle wymagający dla Świątek. Polka wygrała pięć turniejów (z czego jeden wielkoszlemowy - Roland Garros), oprócz tego zajęła trzecie miejsce na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Intensywność sezonem miała prawo dać się we znaki.

Przypomnijmy, że 23-latka zmagania w tegorocznej edycji US Open rozpocznie we wtorek (27 sierpnia). Tego dnia reprezentantka Polski zmierzy się ze 104. w światowym rankingu Kamillą Rachimową. Początek spotkania o godzinie 18:00.

Zobacz także:

Iga Świątek i pozostali narzekają na zmęczenie. Czeka nas nowa rzeczywistość tenisowa?

Djoković zabrał głos ws. wpadki dopingowej Sinnera. Mocne słowa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty