Iga Świątek i pozostali narzekają na zmęczenie. Czeka nas nowa rzeczywistość tenisowa?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Ostatnio Iga Świątek poruszyła temat zbyt dużej liczby spotkań w sezonie. Dawid Olejniczak zauważa jednak, że tenisiści i tenisistki, mimo narzekań, dalej biorą udział w meczach pokazowych. - Gdy ma się milion, to chce się mieć dwa - mówi trener.

Iga Świątek i Aryna Sabalenka mają za sobą już pierwsze starcie po igrzyskach. Polka w półfinale WTA 1000 Cincinnati uległa przeciwniczce 3:6, 3:6. Niektórzy uważają, że 26-latka w okresie od września do listopada może spisywać się lepiej od naszej zawodniczki.

Na to miałoby wpłynąć mniejsze zmęczenie. Dla porównania wystąpiła ona w tym roku w 50 spotkaniach, Iga Świątek 56. Co więcej, Białorusinka przez cały lipiec nie grała oficjalnych pojedynków. 23-latka za to startowała w igrzyskach w Paryżu.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn piłkarski WP SportoweFakty: zapowiedź sezonu w Europie

- Zawodnicy oraz zawodniczki są przyzwyczajeni, że rywalizują od stycznia do października czy listopada, więc to jest długi okres. Sabalenka rzeczywiście grała mniej, więc w teorii paliwa w baku ma więcej, lecz moim zdaniem nie powinno mieć to pierwszoplanowego znaczenia - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Dawid Olejniczak, były tenisista.

Pieniądze pozwalają zapomnieć o zmęczeniu?

O ostatnim czasie więcej zaczęto mówić o wyczerpaniu zawodników oraz zawodniczek, spowodowanym zbyt dużą liczbą meczów w sezonie. Dodatkowo w przyszłym roku kolejne dwa turnieje rangi 1000 będą rozgrywane na przestrzeni półtora, a nie, jak wcześniej, jednego tygodnia. Takie rozwiązanie oznacza następne kilka dni mniej odpoczynku.

- Oczywiście nie jest to nasza decyzja, ale uważam, że mamy zbyt wiele turniejów w trakcie sezonu. To nie zakończy się dobrze. To wszystko sprawia, że tenis nie jest już dla nas taki przyjemny. Oczywiście, kocham grać w różnych miejscach na świecie, ale jest to naprawdę wyczerpujące - mówiła Świątek przed kamerą Sky Sports (więcej TUTAJ).

Nasz rozmówca zwraca jednakże uwagę, że tenisiści oraz tenisistki mimo mnóstwa narzekań na zbyt dużą liczbę spotkań, cały czas pokazują się na meczach pokazowych. Decydować o tym mają pieniądze. Jeśli chce się więcej zarobić, automatycznie trzeba więcej pracować.

- Gdybym był czołowym zawodnikiem świata, na pewnym etapie kariery niektórych propozycji bym nie przyjmował. Aczkolwiek podobno jest tak, że gdy ma się milion, to chce się mieć dwa i tak dalej. Nie unikniemy tego, że sport idzie w tę stronę. Dla mnie to jest trochę dziwne, gdyż później mamy wysyp kontuzji i innych problemów ze zdrowiem u młodych tenisistów - zaznacza Dawid Olejniczak.

Niemal wszystko zatem wskazuje, że do coraz większej liczby potyczek będą musieli przyzwyczaić się zawodnicy i zawodniczki oraz kibice tenisa. - Ważne w przypadku Igi Świątek będzie, aby umiejętnie wszystko wyśrodkować. Na pewno jest tak, że każdy w wolnej chwili chce jak najlepiej zregenerować swoje ciało - podsumowuje trener.

A już w poniedziałek (26 sierpnia) wystartuje rywalizacja w US Open. Iga Świątek w pierwszej rundzie zmierzy się z kwalifikantką Kamillą Rachimową. Mecz odbędzie się we wtorek.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: "Nie powiem kto". Dolała oliwy do ognia ws. Collins i Świątek >> Tłumaczy zachowanie rywalki Świątek. "Iga zmaga się z lękami" >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty