Świetny początek Fręch w Guadalajarze. Pewny awans

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch udanie rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA 500 w Guadalajarze. Rozstawiona z "piątką" Polka w meczu otwarcia pokonała 6:4, 6:4 Amerykankę Eminę Bektas.

Magdalena Fręch po raz ostatni zaprezentowała się na korcie podczas US Open. Nasza tenisistka niestety nie ma najlepszych wspomnień z ostatniego turnieju wielkoszlemowego w sezonie. Odpadła bowiem już w pierwszej rundzie, ulegając w dwóch setach Belgijce Greet Minnen.

Teraz 26-latka zdecydowała się na start w zmaganiach rangi WTA 500 w Guadalajarze. W rozegranym w nocy z wtorku na środę meczu otwarcia Polka zmierzyła się z Amerykanką Eminą Bektas. Panie wcześniej nie miały okazji spotkać się na korcie, a zajmowane w rankingu WTA lokaty pozwalały stawiać w roli faworytki rozstawioną z "piątką" Fręch.

Nasza tenisistka zanotowała świetne otwarcie i już w pierwszym gemie przełamała rywalkę, by po pewnie utrzymanym podaniu wyjść na 2:0. W dwóch kolejnych odsłonach odbierające nie zdołały wygrać choćby jednego punktu. Kolejny break point pojawił się w piątym gemie przy podaniu Amerykanki, jednak Polka tym razem go nie wykorzystała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

Dalsza część tej partii upłynęła pod znakiem pewnie utrzymywanych podań. Taki obrót sytuacji był korzystniejszy dla turniejowej "piątki", bowiem przybliżał ją do zwycięstwa. Stało się ono faktem po dziesiątym gemie, w którym Fręch obroniła serwis bez straty punktu i wygrała 6:4, obejmując prowadzenie w meczu.

Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Jako pierwsza przełamanie mogła zanotować Bektas, która w drugim gemie wypracowała trzy break pointy, ale żadnego nie wykorzystała. Po chwili takiego problemu nie miała Polka. 26-latka już pierwszą szansę zamieniła na przełamanie i wyszła na 2:1. Radość z tej przewagi trwała krótko, bowiem Amerykanka od razu odrobiła stratę.

Choć turniejowa "piątka" w piątym gemie mogła przedłużyć serię odebranych podań, nie wykorzystała wypracowanego break pointa. Nasza tenisistka dopięła jednak swego w kolejnym gemie serwisowym rywalki, przełamując ją "na czysto". Był to kluczowy moment tej partii, a zarazem całego spotkania.

Do końca meczu obie panie pewnie utrzymywały podania, co przełożyło się na końcowy triumf Fręch. Polak wygrała 6:4, 6:4 po godzinie i 21 minutach gry, meldując się w drugiej rundzie. Tam jej rywalką będzie kolejna Amerykanka, Ashlyn Krueger. Stawką tego starcia będzie ćwierćfinał zmagań w Guadalajarze.

Guadalajara Open, Guadalajara (Meksyk)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 922 tys. dolarów
środa, 11 września

I runda gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska, 5) - Emina Bektas (USA) 6:4, 6:4

Zobacz także:
Wbił szpilę zwycięzcy US Open. "Pierwszy raz w historii"
Został najwyżej rozstawiony z Polsce. Przegrał na dzień dobry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty