Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski przenieśli się do Lizbony po startach w dwóch turniejach na kortach ziemnych w Austrii. Tak w Tulln, jak i w Bad Waltersdorf osiągnęli półfinał. W środę Polacy byli już w Portugalii, ale austriackiego akcentu nie zabrakło. Po drugiej stronie siatki stanął Neil Oberleitner z Austrii, którego deblowym partnerem był Aleksander Donski.
Polacy zwyciężyli w trwającym blisko dwie godziny meczu, w którym walka była zacięta. Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski przegrali w pierwszym secie 5:7, ale potrafili odwrócić wynik spotkania. W drugiej partii decydował tie-break, a następnie w super tie-breaku Polacy pokonali bułgarsko-austriacki duet 10-7. W ćwierćfinale zagrają z Petrem Nouzą i Patrikiem Riklem albo Danielem Cukiermanem i Ivanem Sabanovem.
Szymon Walków przystąpił do Challengera w Lizbonie wspólnie z Sergio Martosem Gornesem. W przeszłości Polak nie grał jeszcze wspólnie z Hiszpanem. W środę ich przeciwnikami byli bardziej doświadczeni jako debel George Goldhoff i Fernando Romboli. W tym sezonie amerykańsko-brazylijski duet był wspólnie między innymi w finale w Sewilli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Szymon Walków nie poszedł śladem Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego. W pierwszej rundzie polsko-hiszpański duet przegrał w dwóch setach. W pierwszej partii decydował tie-break, a w drugiej George Goldhoff i Fernando Romboli potwierdzili wyższość zwycięstwem 6:3.
I runda gry pojedynczej:
Karol Drzewiecki (Polska) / Piotr Matuszewski (Polska) - Aleksander Donski (Bułgaria) / Neil Oberleitner (Austria) 5:7, 7:6 (4), 10-7
George Goldhoff (USA) / Fernando Romboli (Brazylia) -Sergio Martos Gornes (Hiszpania) / Szymon Walków (Polska) 7:6 (4), 6:3