Magda Linette tournée po Azji rozpoczęła od turnieju występu w turnieju WTA 250 w Hua Hin. 32-latka odpadła tam jednak już w drugiej rundzie, przegrywając z późniejszą triumfatorką Rebeccą Sramkovą. Teraz Polska postanowiła wziąć udział w prestiżowych zmaganiach rangi WTA 1000 w Pekinie, gdzie została rozstawiona z numerem 31.
Rywalizację w stolicy Chin rozpoczęła tym samym od drugiej rundy. Tam stoczyła emocjonującą, trzysetową batalię z Moyuką Uchijimą, którą rozstrzygnęła na swoją korzyść po niespełna trzygodzinnej walce. Na kolejnym etapie poprzeczka powędrowała znacznie wyżej. O miejsce w czwartej rundzie nasza tenisistka zawalczyła bowiem z rozstawioną z "trójką" Jasmine Paolini.
Początek był znakomity w wykonaniu Linette, która odskoczyła na 3:0 z dwoma przełamaniami. Włoszka z polskimi korzeniami odpowiedziała jednak 4-gemową serią, odrabiając w całości poniesione straty. Decydujące słowo w tej partii należało jednak do Polki, która w dwunastym gemie obroniła dwa break pointy i wygrała 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open za nami. "Najtrudniejsza edycja w historii"
Drugi set był już całkowitym popisem naszej tenisistki. Turniejowa "trójka" popełniała sporo błędów własnych i było widać u niej oznaki zmęczenia najlepszym sezonem w karierze. Polka skrzętnie wykorzystywała ten fakt i pewnie zmierzała w kierunku wielkiego zwycięstwa. Finalnie w drugiej partii rozbiła Paolini 6:0, meldując się w kolejnym etapie zmagań w Pekinie.
W czwartej rundzie Linette trafi na kolejną wyżej notowaną rywalkę. Wyłoni ją spotkanie srebrnej medalistki olimpijskiej, czyli Chorwatki Donny Vekić z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Kolejny mecz Polski w stolicy Chin odbędzie się w środę 2 października. Godzina jego rozpoczęcia będzie zależna od planu dnia opracowanego przez organizatorów.
Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego występu, chociaż wiedziałem, że Paolini jest bez formy, bo oglądałem jej pierwszy mecz w Czytaj całość