Przedwczesny koniec hitu. Była liderka skreczowała

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Naomi Osaka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Nie tak wyobrażali sobie koniec meczu czwartej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie pomiędzy Japonką Naomi Osaką a Amerykanką Coco Gauff. Po dwóch setach była liderka światowego rankingu WTA skreczowała.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie Japonki Naomi Osaki z Amerykanką Coco Gauff zapowiadało się bardzo ciekawie. Druga z wymienionych tenisistek to obecnie szósta rakieta światowego rankingu WTA, która ostatnio spadła z drugiego miejsca. Pierwsza z kolei wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej, która swego czasu przewodziła zestawieniu.

Hitowe starcie w czwartej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie rozpoczęło się udanie dla Gauff, jednak przełamanie na dzień dobry nie przełożyło się na jej dobrą grę w kolejnych gemach. Trzy z rzędu padły łupem Osaki, która wyszła na 3:1.

Mimo że Amerykanka odrobiła stratę i doprowadziła do remisu 3:3, to końcówka premierowej odsłony należała do Japonki. To ona przełamała rywalkę w ósmym gemie, a chwilę później poszła za ciosem i zakończyła seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Ponownie drugą partię udanie rozpoczęła Gauff. Tyle tylko, że jej rywalka momentalnie odrobiła stratę (2:2). Za sprawą przełamania w siódmym gemie Japonka wyszła na prowadzenie (4:3), ale był to jej ostatni dobry moment.

Amerykanka momentalnie odrobiła stratę, a następnie utrzymała podanie. W dziesiątym gemie przy serwisie Osaki Gauff wypracowała piłkę setową i w kolejnej wymianie ją wykorzystała.

Pod koniec seta na twarzy Japonki widać było wyraźny grymas bólu. Ostatecznie doszło do tego, że zdecydowała się skreczować, przez co trzeci set nie doszedł do skutku.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów
wtorek, 1 października

IV runda gry pojedynczej:

Coco Gauff (USA, 4) - Naomi Osaka (Japonia) 3:6, 6:4 i krecz

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: WP SportoweFakty