Novak Djoković bez 100. tytułu. "Nie jest to sprawa życia i śmierci"

PAP/EPA / Alex Plavevski / Na zdjęciu: Novak Djoković (z lewej) i Jannik Sinner, finalista i mistrz Shanghai Rolex Masters 2024
PAP/EPA / Alex Plavevski / Na zdjęciu: Novak Djoković (z lewej) i Jannik Sinner, finalista i mistrz Shanghai Rolex Masters 2024

Novak Djoković przegrał z Jannikiem Sinnerem w finale turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju i nie zdobył 100. w karierze tytułu głównego cyklu. Mimo porażki, Serb był zadowolony ze swojego występu i uważa, że w końcu wywalczy jubileuszowy triumf.

W tym artykule dowiesz się o:

Novak Djoković przystąpił do turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju bez dużych oczekiwań. Serb jednak był w stanie wznieść się na tyle wysoki poziom, że dotarł do finału. Lecz w meczu o tytuł przegrał 6:7(4), 3:6 z Jannikiem Sinnerem.

- Biorąc pod uwagę okoliczności, że nie czułem się w 100 proc. świeży, zrobiłem wszystko, co mogłem. Muszę oddać Jannikowi, iż zasłużył na zwycięstwo. Był zbyt mocny w ważnych momentach - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.

- Myślę, że po tym turnieju mogę wyciągnąć pozytywne wnioski. Grałem naprawdę dobrze, prawdopodobnie najlepiej od czasu igrzysk olimpijskich. W finale zaprezentowałem się całkiem nieźle, więc mam nadzieję, że utrzymam ten poziom - ocenił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

W niedzielę Djoković stanął przed szansą, by zdobyć 100. w karierze tytuł w głównym cyklu i zostać trzecim w dziejach tenisistą, który tego dokonał, po Jimmym Connorsie i Rogerze Federerze.

- Chciałbym, aby to się dziś wydarzyło, ale okazało się niemożliwe. Jeśli tego dokonam, będzie to bonus. Zamierzam dawać z siebie wszystko, by to zrobić, ale nie jest to sprawa życia i śmierci. Myślę, że w swojej karierze osiągnąłem już wszystkie cele - zastrzegł.

Niedzielna porażka oznacza też, że Serb wciąż w tym sezonie nie wygrał punktowanego turnieju ATP Tour (za igrzyska olimpijskie nie były przyznawane punkty do światowego rankingu).

- To jeden z najgorszych sezonów w mojej karierze - przyznał. - Ale w pewnym momencie musiał przyjść rok, w którym nie wygrałem turnieju wielkoszlemowego i nie potrafiłem utrzymywać najwyższego poziomu. Moim głównym celem było zdobycie złotego medalu olimpijskiego i jestem zadowolony, że to zrobiłem. Oczywiście, żałuję, że nie zwyciężyłem w Wielkim Szlemie, ale muszę to zaakceptować.

- Moje główne motywacje to miłość i pasja do sportu oraz chęć rywalizacji. Pracuję po to, aby grać z najlepszymi. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale postaram się płynąć z prądem. W przyszłym roku planuje występować, więc zobaczymy, co zdołam osiągnąć - podkreślił.

Komentarze (0)