"Wielki powrót". Świat komentuje detronizację Świątek

Getty Images / Shelley Lipton/Icon Sportswire via Getty Images i Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Getty Images / Shelley Lipton/Icon Sportswire via Getty Images i Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka

Stało się! Aryna Sabalenka wyprzedziła Igę Świątek i została liderką rankingu WTA. Media odniosły się do tego, że Białorusinka znów znalazła się przed Polką w światowym zestawieniu. "Świątek nie jest już królową" - można przeczytać.

W tym artykule dowiesz się o:

To było nieuniknione. Przed WTA Finals pewne było, że Aryna Sabalenka wyprzedzi Igę Świątek, ponieważ parę tygodni temu objęła prowadzenie w klasyfikacji WTA Race, która uwzględnia wyniki tylko z sezonu 2024. Ostatecznie Białorusinka znalazła się przed Polką już w ten poniedziałek (21 października).

Światowe media zauważyły zmianę, jaka się dokonała na czele rankingu WTA. Branżowy portal Tennis.com pisze o "Wielkim powrocie". To oczywiście nawiązanie do sytuacji z 2023 roku. Wówczas to Sabalenka zdetronizowała Świątek po wielkoszlemowym US Open, ale "jedynką" była tylko przez osiem kolejnych tygodni.

Francuski dziennik "L'Equipe" podkreślił wielką formę Sabalenki na przestrzeni ostatnich tygodni. Białorusinka triumfowała w Cincinnati Open, US Open oraz Wuhan Open. "Wykorzystała nieobecność Igi Świątek na azjatyckim tournee i wyprzedziła Polkę"  - dodano.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

"Świątek nie jest już królową" - pisze wprost serwis TennisActu. "Świątek po raz pierwszy w 2024 roku jest druga, tracąc 41 punktów do rywalki. W tym roku będzie jej ciężko wyprzedzić Białorusinkę" - czytamy na łamach francuskiego portalu.

"Sabalenka ma ogromną szansę, aby po raz pierwszy w swojej karierze znaleźć się na szczycie rankingu WTA na koniec sezonu" - zauważył czeski serwis sport.cz. On również docenił znakomitą postawę Białorusinki, ale wspomniał także o przerwie Polki, która nie grała od US Open 2024.

Na stronie internetowej Tennis Majors stwierdzono, że "najważniejszą nowiną jest powrót Sabalenki na pozycję numer 1 na świecie. Białorusinka systematycznie doganiała Świątek od czasu gry na europejskiej mączce i mimo że żadna z nich nie grała w zeszłym tygodniu, to odzyskała fotel liderki".

Sukces Sabalenki dostrzeżono także w Rosji. "Na dzień dzisiejszy 26-latka położyła kres dominacji Polki" - stwierdził rosyjski serwis Eurosportu. Z kolei portal Championat.com dokonał analizy tego, co musi zrobić tenisistka z Mińska, aby po raz pierwszy w karierze zakończyć rok jako pierwsza rakieta świata.

Świątek i Sabalenka powrócą do rywalizacji w dniach 2-9 listopada w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. To wówczas odbędzie się prestiżowy turniej WTA Finals 2024.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty