Spotkanie z Barborą Krejcikovą początkowo nie układało się po myśli Igi Świątek. Przełom nastąpił przy stanie 4:6, 0:3 z perspektywy Polki. Wiceliderka rankingu WTA weszła wówczas na wyższy poziom i finalnie pokonała rywalkę z Czech 4:6, 7:5, 6:2.
Bardzo ważnym elementem w grze 23-latki był serwis. Na początku drugiej partii zawiódł on naszą tenisistkę, która dwa pierwsze gemy zakończyła podwójnymi błędami serwisowymi, dając się przełamać. Na przestrzeni całego meczu podanie było jednak dla niej wartością dodaną, o czym świadczy pewna statystyka.
Świątek w spotkaniu z Czeszką posłała bowiem łącznie 10 asów serwisowych, co jest drugim najlepszym wynikiem w jej karierze. Więcej, a konkretnie 12 kończących podań, wiceliderka rankingu WTA zanotowała w meczu z Rumunką Aną Bogdan na otwarcie Australian Open w 2019 roku. Dzięki temu po pierwszej kolejce spotkań 23-latka została liderką klasyfikacji asów WTA Finals.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Trzeba przyznać, że to niespodziewany widok. Serwis był bowiem w ostatnim czasie elementem, w którym nasza tenisistka nie czuła się najpewniej. Kibice widzą w tej zmianie pierwsze efekty współpracy z nowym trenerem Wimem Fissette. Dodatkowo nadali naszej zawodniczce nowy pseudonim, "Iga Acetek".
Kolejna szansa na poprawienie tych statystyk pojawi się we wtorek. Świątek zmierzy się wówczas z Coco Gauff. Amerykanka na otwarcie odniosła pewne zwycięstwo 6:3, 6:2 nad swoją rodaczką Jessicą Pegulą. To pokazuje, że 20-latka jest w dobrej dyspozycji i mimo bardzo słabego bilansu z Polką (1 zwycięstwo, 11 porażek) będzie bardzo groźna.
Ale najlepsza jest Aryna. Ona idzie na mistrzostwo turniejo Czytaj całość