Legenda futbolu na korcie! Jego debiut obejrzały tłumy

Twitter / ATPChallenger / Na zdjęciu: Diego Forlan rozegrał pierwszy zawodowy mecz
Twitter / ATPChallenger / Na zdjęciu: Diego Forlan rozegrał pierwszy zawodowy mecz

Diego Forlan zdobył wielką sławę jako piłkarz, ale w środę spełnił inne sportowe marzenie. W wieku 45 lat Urugwajczyk zadebiutował na zawodowych kortach. Stało się to w jego rodzinnym mieście.

Jego postaci nie trzeba nikomu przedstawiać. Jako piłkarz Diego Forlan reprezentował barwy takich klubów, jak Manchester United, Villarreal, Atletico Madryt czy Inter Mediolan. Z drużyną narodową Urugwaju sięgnął po Copa America (2011). Rok wcześniej strzelił pięć bramek podczas mundialu w RPA i został uznany najlepszym zawodnikiem tej imprezy.

Po zakończeniu kariery słynny napastnik został trenerem. Znalazł także więcej czasu na swoją inną sportową pasję, którą jest tenis. Już jakiś czas temu zapowiadał, że będzie chciał wystąpić na zawodowych kortach. W środę (13 listopada) jego marzenie się spełniło, a doszło do tego w jego rodzinnym Montevideo.

Forlan i argentyński tenisista Federico Coria otrzymali dziką kartę do turnieju debla zawodów rangi ATP Challenger Tour. W imprezie Uruguay Open na nawierzchni ziemnej ich przeciwnikami byli rozstawieni z czwartym numerem Boris Arias i Federico Zeballos. Nie ma co ukrywać, to Boliwijczycy byli faworytami tego spotkania i zwyciężyli ostatecznie 6:1, 6:2.

Na zawodowy debiut Forlana przyszły tłumy. Jak tylko były piłkarz pojawił się na korcie, to na trybunach była ogromna wrzawa. Kibice cieszyli się zresztą po każdym jego udanym zagraniu. Choć umiejętnościami z wiadomych względów nie był w stanie dorównać swojemu partnerowi czy rywalom, bardziej obytym na światowych arenach, to widać było, że cieszy się grą. A to było tego dnia najważniejsze.

Forlan pokazał się kilka razy z bardzo dobrej strony przy siatce. Gdy za pierwszym razem zdobył punkt przy siatce, kibice długo i głośno go oklaskiwali. Jeśli chodzi o woleje czy smecze, to radził sobie naprawdę dobrze. Natomiast dużo gorzej było z serwisem czy returnem. Jego podanie nie robiło żadnego wrażenia na przeciwnikach, którzy zresztą przełamali go trzykrotnie.

W każdym razie dla Forlana był to mile spędzony wieczór. Po zakończeniu meczu, który trwał zaledwie 47 minut, wziął mikrofon i pozdrowił fanów. Ci w środę mocno go wspierali. Tak samo jak to miało miejsce, gdy grał dla piłkarskiej reprezentacji Urugwaju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Komentarze (0)