Prawie dwie godziny walki. Postawiła się Sabalence

PAP/EPA / JONO SEARLE / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / JONO SEARLE / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka nie miała łatwej przeprawy w turnieju rangi WTA 500 w Brisbane. Ostatecznie Białorusinka ograła w dwóch setach Kazaszkę Julię Putincewę 7:6(2), 6:4.

Aryna Sabalenka miała powody do zadowolenia po pierwszym meczu nowego sezonu. Potrzebowała bowiem zaledwie 65 minut, żeby ograć Renatę Zarazuę. Jednak można było spodziewać się, że pojedynek z Julią Putincewą nie będzie już spacerkiem.

Białorusinka co prawda zamknęła mecz w dwóch setach, lecz potrzebowała do tego dokładnie godziny i 51 minut. W tym czasie liderka światowego rankingu WTA zwyciężyła 7:6(2), 6:4.

Pierwsze problemy po stronie faworytki pojawiły się w jej drugim gemie serwisowym, jednak wówczas obroniła break pointa i ostatecznie utrzymała podanie. Chwilę później sama stanęła przed szansą na przełamanie, lecz również nie wykorzystała swoich okazji.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"

W siódmym gemie tej rywalizacji Putincewa stanęła przed kolejną szansą na zbudowanie przewagi. Mimo że pierwszy break point nie został przez nią wykorzystany, to lepiej poradziła sobie przy kolejnym i ostatecznie przełamała wyżej notowaną przeciwniczkę (4:3).

Po utrzymaniu podania Kazaszka była na dobrej drodze do udanego rozpoczęcia starcia. Tyle tylko, że we własnym gemie serwisowym musiała mierzyć się z Sabalenką, która wrzuciła wyższy bieg. Putincewa obroniła dwa break pointy, lecz przy kolejnym skapitulowała. Gdyby tego było mało, to później mogła jeszcze przegrać partię, lecz wyszła z opresji przy piłce setowej.

Wobec tego doszło do tie-breaka. W nim jednak wyrównany był tylko początek, bo od wyniku 2-1 dla Kazaszki inicjatywę przejęła Białorusinka. Od wspomnianego wyniku zdobyła sześć punktów z rzędu i triumfowała w premierowej odsłonie.

Przełamanie Sabalenki na start II seta zwiastowało jego szybkie zakończenie. Zwłaszcza, że w trzecim gemie stanęła przed szansą na kolejne zwycięstwo. Wówczas rywalka wyszła jednak z opresji.

Mimo że w kolejnych gemach serwisowych Putincewa nie miała problemów, to również nie przydarzyły się one Białorusince. W efekcie liderka rankingu wykorzystała szybko zdobytą przewagę i zamknęła pojedynek przy pierwszym meczbolu (6:4).

Zgodnie z przewidywaniami Sabalenka zameldowała się w ćwierćfinale imprezy w Brisbane, która jest dla niej przetarciem przed wielkoszlemowym Australian Open. Teraz czeka ją rywalizacja z nierozstawioną Czeszką Marie Bouzkovą.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,520 mln dolarów
czwartek, 2 stycznia

III runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Julia Putincewa (Kazachstan, 15) 7:6(2), 6:4

Komentarze (8)
avatar
ΤreserΚlonόw
3.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaraz spadnie w rankingu, znowu sie pośmiejemy z farbowanego lisa:))) 
avatar
A BC
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sport robi się odrażający, zboczeńcy promują się. POwinni korzystać z leczenia. 
avatar
Arkadiusz Gaj
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Nikt jej niepokonana w tym roku 
avatar
Arkadiusz Gaj
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Wszystkie turnieje w tym roku wygra i wielkoszlemowe Aryna iga spadnie na 8 miejsce w rankingu w tym roku 
avatar
Arkadiusz Gaj
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Ale pokaż mocy królowej tenisa