Szamil Tarpiszczew, były rosyjski tenisista i członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, w rozmowie z portalem sport-express.ru wyraził swoje zadowolenie z faktu, że ATP i WTA pozwalają Rosjanom na udział w turniejach tenisowych. Tarpiszczew podkreślił, że to jedne z niewielu "profesjonalnych" organizacji, które nie wykluczyły tamtejszych sportowców.
Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku rosyjscy sportowcy zostali w większości wykluczeni z międzynarodowych zawodów. Wyjątkiem jest tenis, gdzie mogą rywalizować pod neutralną flagą.
Tarpiszczew odniósł się także do , nazywając go... "naszym człowiekiem". Opowiedział historię, jak podczas Pucharu Davisa Serb napisał na rakiecie "za braterstwo z Rosją".
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
- Miał kontuzję, ale to nasz facet! Pamiętam, że kiedy grał przeciwko nam w Pucharze Davisa, powiedziałem do niego: wiesz, kim ty będziesz? Staniesz się bohaterem narodowym, a nawet prezydentem Serbii! - wspominał były tenisista.
W 2022 r. organizatorzy wielkoszlemowego Wimbledonu wykluczyli Rosjan i Białorusinów z turnieju, co spotkało się z karą. Tarpiszczew jest zdania, że sportowcy stanęli po ich stronie, choć niektórzy tenisiści byli przeciwni ich udziałowi.
- Chcę podkreślić, że w tenisie, dzięki profesjonalnym organizacjom, przede wszystkim ATP i WTA te kwestie zostały rozwiązane - zaznaczył.
Tarpiszczew liczy na to, że Rosjanie zostaną przywróceni do rywalizacji międzynarodowej w każdym sporcie. Jego zdaniem przełom ma nastąpić zarówno w styczniu, jak i w lutym.