W dniach 12-26 stycznia odbędzie się wielkoszlemowy Australian Open. W Melbourne odbyło się już losowanie drabinek turniejowych, dzięki czemu wszyscy Biało-Czerwoni poznali swoich przeciwników.
W rozmowie ze sport.pl Wojciech Fibak, legendarny polski tenisista, ocenił szanse polskich tenisistów. Iga Świątek, która zmierzy się z Czeszką Kateriną Siniakovą, ma według niego korzystne losowanie.
- Losowanie z punktu widzenia Igi Świątek było korzystne, bo dwie bardzo groźne rywalki - Coco Gauff i Qinwen Zheng są daleko od niej w drabince. O Arynie Sabalence nie wspominam, bo Białorusinka była odsunięta z racji samego rankingu - powiedział Fibak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Triumfator Australian Open w grze podwójnej nie ma wątpliwości, że po Sabalence to Gauff jest najgroźniejszą przeciwniczką wiceliderki światowego rankingu WTA. Kogo zatem może obawiać się nasza tenisistka?
- Oprócz Rybakiny na drodze Polki widzę kilka nazwisk, np. Emmę Navarro czy niebezpieczne Czeszki i Rosjanki - podkreślił, dodając, że w pierwszej rundzie Siniakova nie powinna stanowić realnego zagrożenia dla Świątek.
Hubert Hurkacz, który zmierzy się z Tallonem Griekspoorem, ma trudniejsze zadanie. Fibak zauważył, że Holender jest wymagającym przeciwnikiem. - Losowanie Hurkacza akurat było trudne, bo z powodu niskiej lokaty w rankingu już na wczesnym etapie może zmierzyć się z obrońcą tytułu (Jannikiem Sinnerem - przyp. red.). Na pewno Hubert będzie jednym okiem oglądał mecz Włocha i po cichu kibicował Chilijczykowi - podsumował.
Mimo wszystko Fibak jest zdania, że "Hubi" nie będzie musiał martwić się o wynik meczu pierwszej rundy, jeżeli zaprezentuje się tak, jak w United Cup. W kontekście potencjalnego starcia z obrońcą tytułu i liderem światowego rankingu ATP w czwartej rundzie zwrócił uwagę na to, iż ten późno dotarł do Australii.
Oprócz Świątek i Hurkacza, w głównej drabince AO wystąpią także Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska oraz Kamil Majchrzak. Tym samym emocji związanych z Biało-Czerwonymi nie zabraknie.