Hewitt nie chce słyszeć o zakończeniu kariery

Wspaniale byłoby jak najszybciej wrócić do czołowej piątki na świecie - to jeden z celów, jaki kreśli przed trzynastym pełnym sezonem w cyklu Tour Lleyton Hewitt, 28-letni były lider rankingu ATP.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Australijskie lato wkrótce w pełni, co oznacza w tenisie początek nowego sezonu. W sobotę Hewitt, mieszkający na Bahamach, ale przez ostatnie pięć tygodni trenujący w Sydney, wystartuje w Perth w Pucharze Hopmana.

Hewitt, mistrz dwóch turniejów Wielkiego Szlema, ze 109. pozycji w lutym awansował w minionym sezonie na 22. To wszystko po rozstaniu z trenerem Tonym Rochem i operacji biodra w sierpniu 2008 roku. Teraz pracuje z Nathanem Healey, byłym partnerem deblowym w juniorach.

- Australian Open i Wimbledon są - mówi Hewitt - nie tylko moimi ulubionymi turniejami, ale także Nathana. Świetnie byłoby się tam dobrze zaprezentować. Priorytetem jest jednak australijskie lato: przez Puchar Hopmana i Sydney do Melbourne. To tam chcemy zdziałać najwięcej - tłumaczy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×