Turniej w Szarm el-Szejk początkowo układał się dla Polki znakomicie. W pierwszej rundzie bez najmniejszych problemów pokonała Warwarę Panszinę 6:1, 6:2. Dzień później odprawiła z kwitkiem Amelię Rajecki, zwyciężając 6:4, 6:4.
Kolejną rywalką Kubki została Anastazja Gasanowa. Z Rosjanką zmierzyła się wcześniej tylko raz - na tych samych kortach, 14 grudnia ubiegłego roku. Wtedy po trzysetowym pojedynku górą była przeciwniczka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Piątkowe starcie początkowo toczyło się gem za gem. Przy stanie 2:2 Polka stanęła nawet przed szansą przełamania podania Gasanowej, ale ta sztuka jej się nie udała. Za ciosem poszła za to Rosjanka, doprowadzając po chwili do wyniku 5:2.
W drugiej partii zanosiło się na duży zwrot. Martyna Kubka najpierw wygrała gem przy serwisie Gasanowej, a następnie obroniła break pointa i prowadziła już 3:0.
Były to jednak miłe złego początki. Rosjanka szybko wróciła do gry, odrobiła z nawiązką wszystkie straty i dyktowała warunki. Kubka natomiast przy stanie 4:3 i 5:4 zmarnowała swoje szanse na przełamanie.
Dwusetowe starcie zakończyło się wygraną Gasanowej. O finał turnieju w Szarm el-Szejk powalczy z lepszą w meczu Sandra Samir - Arlinda Rushiti.
Egypt 13 Sharm Elsheikh Women's Future, Szarm el-Szejk (Egipt)
ITF W35, korty twarde, pula nagród 30 tys. dolarów
piątek, 25 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Anastazja Gasanowa (4) - Martyna Kubka (Polska, 6) 6:3, 6:4