Liderka światowego rankingu jest znana z tego, że przy uderzeniach wydaje z siebie głośne odgłosy, które mają zwiększyć siłę jej zagrań. To zachowanie mocno zirytowało Qinwen Zheng, która poruszyła ten temat na konferencji prasowej.
- Jak to możliwe, że krzyczysz, kiedy uderzasz piłkę, a twój okrzyk trwa także w momencie, gdy to ja już zagrywam? To mocno przeszkadza. Mogłam zagrać lepiej, ale konieczna jest zmiana przepisów. Jeśli nie, to następnym razem, jak będzie uderzała piłkę, to ja będę głośno krzyczała - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Aryna Sabalenka pokonała Zheng i awansowała do półfinału Rolanda Garrosa, w którym zmierzy się z Igą Świątek. Reprezentantka Polski pokonała w ćwierćfinale Elinę Switolinę 6:1, 7:5.
Półfinałowe spotkanie naszej zawodniczki z liderką światowego rankingu zaplanowano na czwartek 5 czerwca.
Nie znamy jeszcze drugiej pary, która powalczy o awans do wielkiego finału. O taką możliwość Madison Keys zagra z Coco Gauff, a Mirra Andriejewa z Lois Boisson. Te starcia odbędą się 4 czerwca.
ważam,że powinny być zabronione takie krzyki na korcie ,ja oglądam w telewizji tenis i takie ryki jak czyni Sabalenka przeszkadzają a co dopiero zawodniczce,która gra.