Była liderka światowego rankingu Henin, która w poprzedniej rundzie miała duże problemy z Melindą Czink , tym razem bez problemów uporała się z serbską gwiazdą. Henin rozbiła Ivanović znakomitym bekhendem, który tym razem ją nie zawodził. Siedmiokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych, która rozegrała swój czwarty mecz w ciągu pięciu dniu po blisko 20-miesięcznej emeryturze, wykorzystała sześć z 11 break pointów. Mecz trwał 67 minut.
- To dla mnie perfekcyjna sytuacja. Jestem w finale w swoim pierwszym turnieju po powrocie. To niesamowite - powiedziała Henin. - Oczywiście jest niespodzianka, ponieważ nie jest to takie łatwe, jak może wyglądać na korcie... tyle miesięcy poza rozgrywkami. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale to jest więcej niż mogłam oczekiwać. To jest premia, że jestem tutaj na tym etapie turnieju i to jest to czego również potrzebowałam.
Henin w poprzedniej rundzie potrzebowała 2 godzin i 21 minut oraz sześciu piłek meczowych. Była zadowolona ze swojej gry przeciwko Ivanović. Powiedziała, że już osiągnęła wyższą formę niż oczekiwała jako zawodniczka grająca z dziką kartą w swoim pierwszym turnieju w drodze do Australian Open. Przeciwko Ivanović ciągle miała nie najwyższy procent pierwszego podania (45 proc.), ale potrafiła przy nim wygrać 15 z 20 piłek.
- Wykorzystywałam swoje sytuacje - to było oczywiście lepsze czucie niż wczoraj - powiedziała Henin, której zanotowano 18 kończących uderzeń i tylko osiem niewymuszonych błędów. 22-letnia Ivanovic, która w 2008 roku wygrała French Open, a w 2009 roku nie zdobyła żadnego tytułu, popełniła 19 niewymuszonych błędów i siedem podwójnych przy serwisie.
W finale dojdzie do wyczekiwanej od początku tygodnia konfrontacji dwóch Belgijek. W półfinale rozstawiona z numerem pierwszym Clijsters, mistrzyni US Open, pokonała Andreę Petkovic (WTA 55) 6:4, 6:2. Wykorzystała pięć z 11 break pointów, mecz trwał 82 minuty. Dla 22-letniej Petkovic, która w ubiegłym sezonie w Bad Gastein zdobyła swój pierwszy tytuł, był to trzeci półfinał w karierze.
Henin i Clijsters zmierzą się ze sobą po raz 23. Bilans jest korzystniejszy dla tej pierwszej (12-10). Po raz ostatni obie mierzyły się w półfinale Wimbledonu 2006 i górą była wtedy Henin. Clijsters ostatnie zwycięstwo nad rodaczką odniosła w 2005 roku, kiedy spotkały się w finale turnieju w Toronto.
Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA Tour International, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.
piątek, 8 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
Kim Clijsters (Belgia, 1) - Andrea Petkovic (Niemcy) 6:4, 6:2
Justine Henin (Belgia, WC) - Ana Ivanović (Serbia, 3) 6:3, 6:2
w sobotę w finale (godz. 10 polskiego czasu):
Kim Clijsters (Belgia, 1) - Justine Henin (Belgia, WC)