W pierwszym meczu, już przed południem, Olaf Pieczkowski przegrał w dwóch setach z Erikiem Arutiunianem. Konfrontacja zakończyła się po godzinie i 14 minutach, a reprezentant Armenii zwyciężał w obu setach po 6:2.
Nieco niżej notowany w rankingu ATP przeciwnik Olafa Pieczkowskiego wcześnie zdobył przewagę w pierwszym secie, pokonując Polaka w czterech gemach od początku spotkania. Później spokojnie kontrolował sytuację na korcie twardym. Już na początku drugiego seta Polak ponownie stracił własne podanie, co nie zapowiadało nic dobrego. Przed końcem pojedynku doszło do jeszcze jednego przełamania jego serwisu.
Olaf Pieczkowski powrócił na kort późnym popołudniem i ponownie rozegrał krótki mecz. Tym razem ze szczęśliwym przebiegiem oraz zakończeniem, ponieważ Polak i Karan Singh zwyciężyli w ciągu godziny i czterech minut z Fabrizio Andaloro oraz Leonardo Rossim.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W pierwszym secie zwycięzcy pokonali przeciwników 6:3, po czym powtórzyli wynik w drugiej partii. Olaf Pieczkowski oraz Karan Singh oddalili się od wyniku 3:3 na 6:3, a następnie kontynuowali dobrą serię, zdobywając prowadzenie 4:1. W ćwierćfinale przeciwnikami lepszego debla będą albo Aziz Ouakaa i Kris van Wyk albo Eliakim Coulibaly i Isaac Nortey.
I runda gry pojedynczej:
Erik Arutiunian (Armenia) - Olaf Pieczkowski (Polska) 6:2, 6:2
I runda gry podwójnej:
Olaf Pieczkowski (Polska) / Karan Singh (Indie) - Fabrizio Andaloro (Włochy) / Leonardo Rossi (Włochy) 6:3, 6:3