27 lipca Naomi Osaka ogłosiła zakończenie współpracy z trenerem Patrickiem Mouratoglou. Niedługo później portal polski-tenis.pl poinformował, że Francuza zastąpi Tomasz Wiktorowski. Wkrótce potwierdził to agent Japonki. 44-latek był już widziany na treningu swojej nowej podopiecznej.
W rozmowie z portalem polskieradio24.pl na temat nowej pracy Wiktorowskiego wypowiedział się Wojciech Fibak. Jego zdaniem były trener Igi Świątek mógł też nawiązać współpracę z inną utytułowaną zawodniczką.
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
- Z pewnością Tomasz Wiktorowski ma kwalifikacje i zasłużył na to, aby zajmować się najlepszymi tenisistkami na świecie. Udowodnił to z Igą Świątek. Po zakończeniu tej współpracy chciał pracować z Jeleną Rybakiną, Karoliną Muchovą czy właśnie Naomi Osaką. Zależało mu na ciekawie grających tenisistkach o szerokim wachlarzu możliwości, a nie takich, które wyłącznie przebijają piłkę na drugą stronę - poinformował.
Osaka współpracowała z Mouratoglou od września 2024 roku. Wcześniej jej trenerem był Wim Fissette, który obecnie prowadzi Świątek. Pod wodzą Belga wygrała US Open w 2020 i Australian Open w 2021 roku. W międzyczasie zawiesiła też karierę ze względu na ciążę. Na kort wróciła po urodzeniu córeczki.
Zdaniem Fibaka współpraca z japońską zawodniczką może być sporym wyzwaniem dla Wiktorowskiego. - Naomi Osaka jest wymagającą tenisistką. Cała jej kariera sportowa oraz wydarzenia z życia prywatnego – to wszystko jest skomplikowane. To nie jest prosty temat, ale początki przeważnie są udane. Na pewno napotka wiele problemów - ocenił.
Dodajmy, że Wiktorowski w przeszłości był trenerem Agnieszki Radwańskiej, a od grudnia 2021 roku zaczął prowadzić Igę Świątek. 24-latka pod jego wodzą wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe i wspięła się na szczyt rankingu WTA. Ich współpraca zakończyła się w październiku ubiegłego roku. Niedługo potem trenerem Świątek został Fissette.