W meczu w ramach II rundy Wuhan Open obrończyni tytułu Aryna Sabalenka mierzyła się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą. Dla Białorusinki było to pierwsze spotkanie na kortach WTA po ponad miesięcznym urlopie.
Brak rytmu był widoczny w grze pierwszej rakiety świata. To sprawiło, że już w pierwszym gemie Sabalenka dała się przełamać przez świetnie returnującą Sramkovą, choć prowadziła już 40:15. Białoruska tenisistka jednak szybko zdołała odłamać - słowacka rywalka nie była w stanie wystrzec się błędów i mimo asa serwisowego, dwa razy popełniła podwójny błąd.
ZOBACZ WIDEO: Znakomity plan Otylii Jędrzejczak. Chce wydać książkę dla... dzieci
Mimo to Sramkova nie dawała za wygraną i dzięki wciąż stojącemu na wysokim poziomie returnie oraz podwójnemu błędowi serwisowemu Sabalenki, znów przełamała dużo wyżej notowaną rywalkę. W kolejnym gemie Słowaczce udało się utrzymać swoje podanie, wygrywając do zera. Białorusinka miała olbrzymie problemy z odważnie i agresywnie grającą przeciwniczką.
To był popisowy set Sramkovej. W jej grze nie brakowało w zasadzie niczego. Sabalenka utrzymywała stratę jednego podania, ale wszystko było w rękach jej rywalki. Ta zaskakiwała głębokimi returnami, mocnymi serwisami i zanotowała aż 15 winnerów przy sześciu kończących uderzeniach pierwszej rakiety świata.
I choć Sramkova przegrała dziewiątego gema do zera, to dopięła swego i ograła Białorusinkę w premierowej odsłonie 6:4. To był jasny sygnał, że Sabalenkę da się wyrzucić z turnieju w Wuhan już w II rundzie.
Na otwarcie drugiego seta białoruska tenisistka utrzymała podanie i zagrała gema serwisowego na swoich zasadach. Forhend Sabalenki wciąż jednak nie funkcjonował zbyt dobrze, więc swój serwis utrzymała również Sramkova, choć Białorusinka miała nawet break pointa po tym, jak fatalny błąd przy siatce popełniła niżej notowana rywalka.
Sabalenka powoli łapała rytm i swoje gemy serwisowe rozstrzygała dość pewnie na swoją korzyść. Mimo to Sramkova wciąż grała bez kompleksów i dawała do zrozumienia, że ma apetyt na zwycięstwo w dwóch setach. Żeby przybliżyć ten cel, trzeba było jednak znów przełamać liderkę światowego rankingu, ale to Białorusinka dwukrotnie stanęła przed szansą na odskoczenie od rywalki, prowadząc 2:1 i ją wykorzystała.
Wbrew pozorom to nie załamało reprezentantki Słowacji. Wciąż dobrze returnowała i szukała szansy, żeby odgryźć się wyżej notowanej przeciwniczce. Miała ku temu niezłą okazję, ale Sabalenka utrzymała nerwy na wodzy i nie pozwoliła Sramkovej na odłamanie.
Przynajmniej na początku, bo po chwili Słowaczka miała cztery takie okazje - wszystkie jednak wybronione zostały przez pierwszą rakietę świata, która utrzymała swoją przewagę, kończąc bardzo długiego gema bekhendowym winnerem. Sramkova walczyła do samego końca tej partii, jednak nie była już w stanie odrobić strat. Drugi set zakończył się wynikiem 6:3 dla Aryny Sabalenki.
Decydującą partię Białorusinka rozpoczęła od przełamania, a Słowaczka zaczęła opadać z sił i nadziei na to, że może sprawić niespodziankę na chińskich kortach, wygrywając po raz pierwszy w karierze z zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu. Zwłaszcza że Sabalenka weszła na swój wysoki poziom i nie zamierzała już odpuścić rywalce.
Sramkova jednak utrzymała swój serwis i kolejny raz podjęła wyzwanie rzucone przez Białorusinkę. Z tym że tym razem jej zapał został szybko zgaszony przez liderkę rankingu WTA - kolejne przełamanie i wynik 4:1 stały się faktem. Coraz bliżej awansu do kolejnej fazy turnieju w Wuhan była Sabalenka.
Słowaczka dostała jeszcze kilka szans od swojej przeciwniczki i miała aż cztery break pointy w kolejnym gemie serwisowym Białorusinki. Żadnego jednak nie wykorzystała i kilka minut później to Białorusinka cieszyła się ze zwycięstwa w trzecim secie wynikiem 6:1 i przypieczętowała awans. Przyznać trzeba było jednak, że Sramkova postawiła piekielnie trudne warunki pierwszej rakiecie świata i potrafiła się postawić dużo wyżej notowanej rywalce.
W kolejnej rundzie Aryna Sabalenka zmierzy się z Rosjanką Ludmiłą Samsonową, która w poprzednich potyczkach poradziła sobie z Emilianą Arango oraz Sofią Kenin.
Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, pula nagród 3,655 mln dolarów
środa, 8 października
II runda gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (1) - Rebecca Sramkova (Słowacja) 4:6, 6:3, 6:1