Pierwsze problemy Aryny Sabalenki w WTA Finals

Getty Images / STR/NurPhoto / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / STR/NurPhoto / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Nierówne, ale fragmentami ciekawe starcie z udziałem Aryny Sabalenki. Białorusinka przegrała pierwszego seta w WTA Finals, miała problem również w kolejnym, ale ostatecznie zwyciężyła z Jessicą Pegulą.

Obie tenisistki stały się mocnymi kandydatkami do awansu z grupy po pierwszych meczach w Rijadzie. Aryna Sabalenka nie dała dużych szans Jasminie Paolini, a Jessica Pegula okazała się mocniejsza niż rodaczka Coco Gauff.

Zawodniczki rozpoczęły mecz nierówną grą i większą liczbą błędów niż wygrywających uderzeń. Wszystkie trzy gemy na początku były rozstrzygane na przewagi i robiła to zawsze serwująca. Pierwszego break pointa w meczu miała Jessica Pegula, ale nie odebrała podania Białorusince.

Przełamanie nastąpiło w zażartym gemie na 4:2 dla Aryny Sabalenki, w którym wykorzystała ona czwartego break pointa. Niebawem turniejowa jedynka powiększyła przewagę na 5:2, a w gemie przy 5:3 miała piłkę setową. To wszystko nie wystarczyło do zamknięcia seta i ten zakończył się dopiero w gemie na 6:4 po piątej piłce setowej. Wygrała faworytka, ale potrzeba było do tego trochę wysiłku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Na początku drugiego seta rozdrażniona Jessica Pegula była po raz pierwszy na dwugemowym prowadzeniu 3:1. Aryna Sabalenka przodowała w popełnianiu niewymuszonych błędów, co zaczynało mieć przykre konsekwencje dla niej. Zawodniczka z Mińska nie wróciła do dobrej gry przed zakończeniem seta, a reprezentantka USA potrafiła to wykorzystać. Jej wygrana 6:2 była przekonująca, a o zwycięstwie w całym meczu musiała zdecydować trzecia partia.

Aryna Sabalenka zaczęła frustrować się w trzecim secie. Rzucanie rakietą i okrzyki w stronę boksu na niewiele się zdały, skoro straciła podanie w gemie na 1:2, w którym pomogła trzema podwójnymi błędami serwisowymi.

Dopiero po krótkiej przerwie na złapanie oddechu Aryna Sabalenka odpowiedziała przełamaniem powrotnym. W tym najtrudniejszym etapie popołudnia pokazała klasę mistrzyni i wygrała w czterech kolejnych gemach. Jej seria została przerwana tylko na moment, a partia zakończyła się wynikiem 6:3.

W grupie Aryna Sabalenka zagra jeszcze z Coco Gauff, a przeciwniczką Jessiki Peguli będzie Jasmine Paolini.

WTA Finals:

Aryna Sabalenka (1) - Jessica Pegula (USA, 5) 6:4, 2:6, 6:3

Komentarze (120)
avatar
rinleez
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozumiem ze jakas wredna baba ustawia zdjecia tenisistkom na tym portalu? Sabalenka wyglada jak kon, jedynie Iga usmiechnieta. 
avatar
Nadszyszkownik
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kapusta wychowaj smarkaczy 
avatar
Nadszyszkownik
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A po drugie ja moge nawet ulice zamiatać, bo zadna praca nie hańbi ale wy nie wiecie co to godność i nigdy tego nie zrozumiesz bo wolisz zabic i ukraść. Na koniec dodam, że zarabiam tyle, że mó Czytaj całość
avatar
Nadszyszkownik
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobra spadam, bo mój rączy widlak w magazynie biedry czeka 
avatar
yyz
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co to za durne tytuły? Sabalenka rozbita, a za chwile że wygrała. No durnota! 
Zgłoś nielegalne treści