To miał być turniej, którym Aryna Sabalenka zwieńczy udany sezon. Tenisistka z Mińska przystępowała do WTA Finals 2025 pewna zachowania pierwszej pozycji na koniec roku. Do finału saudyjskich zawodów dotarła z bilansem gier 4-0, ale w sobotę zatrzymała ją Jelena Rybakina.
Sabalenka nie znalazła sposobu na świetnie dysponowaną Kazaszkę. Ani razu nie przełamała jej podania. W pierwszym secie przegrała 3:6. Z kolei w drugiej partii kluczowy był tie-break, w którym liderka rankingu WTA nie zdobyła nawet punktu. Skończyło się zatem na triumfie Rybakiny 6:3, 7:6(0) i to ona sięgnęła po premierowe mistrzostwo w Turnieju Mistrzyń.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki skomentował Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Po zakończeniu spotkania Sabalenka była wyraźnie przybita. Z czasem jednak oswoiła się z porażką. Białorusinka potrafiła zażartować z dziennikarzami. Cieszyła się również obecnością swojego sztabu. W nocy utytułowana tenisistka zamieściła wpis na Instagramie.
"Co za turniej To nie był wynik, na jaki liczyłam, ale jestem wdzięczna, że dotarłam do finału. Dziękuję kibicom za tak ciepłe przyjęcie - ten stadion ma naprawdę wyjątkową atmosferę" - napisała Sabalenka.
"Dziękuję też mojemu zespołowi. Wszyscy sprawiliście, że zaniemówiłam na korcie. Ale tak na serio, jestem naprawdę wdzięczna każdemu z was. Mamy z czego być dumni" - dodała mistrzyni US Open 2025.
Sabalenka może się teraz cieszyć zasłużoną przerwą od tenisa. Po kilku tygodniach odpoczynku rozpocznie przygotowania do sezonu 2026.