Oba półfinałowe pojedynki były bliźniaczo podobne. Zarówno Garrigues jak i Dulko wygrywały po dwóch setach, ale nie miały łatwej przeprawy ze swoimi rywalkami. Mecz pierwszej zakończył się wynikiem 6:3, 7:6(3) po dwóch godzinach i czterech minutach z kolei druga ograła swoją rywalkę w stosunku 7:6(6), 6:3 po godzinie i czterdziestu ośmiu minutach walki.
Na uwagę zasługuje głównie dzielna postawa przeciwniczki Garrigues - doświadczonej Węgierki Grety Arn - która w Fes nie była rozstawiona, a w rankingu WTA lokuje się na stosunkowo niskiej, 143. pozycji. Tenisistka z Budapesztu od lat nie może przebić się do czołówki światowego tenisa. Najwyżej w karierze na liście WTA była w 2002 roku, kiedy zajmowała w niej 81. miejsce. Awans do półfinału zawodów w Maroko to jej największy tegoroczny sukces.
Nieznacznie bardziej utytułowane od Arn są Garrigues (34. WTA) i Dulko (62. WTA). Hiszpanka będzie miała w niedzielę szansę na wygranie ósmych zawodów WTA w karierze, z kolei 2 lata młodsza Argentynka ma szansę sięgnąć po swój trzeci tytuł w karierze.
Obie tenisistki grały ze sobą dotychczas dwukrotnie (obie zanotowały po jednym zwycięstwie), ale ani razu nie spotkały się ze sobą na kortach ziemnych, a właśnie na nawierzchni tego typu odbywa się turniej w Fes.
Wyniki półfinałów:
Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 1) - Greta Arn (Węgry) 6:3, 7:6(3)
Gisela Dulko (Argentyna, 2) - Aravane Rezai (Francja, 4) 7:6(6), 6:3