Po zwycięstwie Matteo Berrettiniego nad Pablo Carreno w pierwszej grze finału Pucharu Davisa 2025 pomiędzy reprezentacjami Włoch i Hiszpanii Flavio Cobolli stanął przed szansą, by zapewnić swojej drużynie triumf. 23-latek z Florencji wytrzymał presję, pokonał 1:6, 7:6(5), 7:5 Jaume Munara i stał się bohaterem całej Italii.
Pod nieobecność w Bolonii wyżej notowanych kolegów (Jannika Sinnera i Lorenzo Musettiego po stronie Włoch oraz Carlosa Alcaraza i Alejandro Davidovicha u Hiszpanów) to będący zwykle w cieniu Cobolli i Munar pełnili rolę liderów obu ekip. I początkowo ten ciężar odpowiedzialności przygniatał tenisistę z Florencji, który popełniał wiele błędów, nie wytrzymywał też tempa wymian rywala, w efekcie przegrał pierwszego seta 1:6, a na otwarcie drugiego oddał podanie.
Wówczas jednak mecz się wyrównał. Cobolli, niesiony dopingiem miejscowej publiczności, wszedł na wyższy poziom, odrobił stratę przełamania i przestał się być tylko statystą, a stał się pełnoprawnym uczestnikiem widowiska.
Włoch rozkręcił się na tyle, że w 12. gemie drugiej partii miał nawet cztery piłki setowe, jednak żadnej nie wykorzystał i doszło do tie breaka. W nim reprezentant gospodarzy objął prowadzenie 6-3 i zmarnował dwa kolejne setbole, lecz przy kolejnym posłał niesamowity forhend.
W trzeciej odsłonie obaj doskonale spisywali się przy własnych serwisach. Gdy wydawało się, że ponownie potrzebny będzie tie break, Cobolli wywarł presję na przeciwniku i w 11. gemie po znakomitym ataku forhendem wywalczył przełamanie.
Aby zapewnić swojej drużynie tytuł, Cobolli musiał "jedynie" utrzymać własne podanie. I w ostatnim gemie zagrał niczym profesor. Gładko wyszedł na prowadzenie 40-0, co oznaczało trzy meczbole, i wtedy posłał skuteczny forhend, kończąc całą rywalizację.
Po ostatniej piłce Cobolli wpadł w euforię, a wraz z nim cała wypełniona włoskimi kibicami hala w Bolonii. Radości nie było końca, wszak Italia zdobyła tytuł na własnym terenie i umocniła swoją pozycję jako aktualnie najlepsza tenisowa reprezentacja globu.
Dla Włoch to trzeci z rzędu, a czwarty w historii, triumf w Pucharze Davisa. Poprzednio wygrali w sezonach 1976 i 2023-24.
Hiszpanie natomiast ponieśli szóstą porażkę w 12. historii występie finale Davis Cup. Na triumf w tych rozgrywkach czekają od 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę
Włochy - Hiszpania 2:0
Turniej finałowy, półfinał, kort twardy w hali, Bolonia (Włochy)
niedziela, 23 listopada
Gra 1.: Matteo Berrettini - Pablo Carreno 6:3, 6:4
Gra 2.: Flavio Cobolli - Jaume Munar 1:6, 7:6(5), 7:5
Gra 3.: Simone Bolelli / Andrea Vavassori - Marcel Granollers / Pedro Martinez *nie rozegrano