- Organizator stworzył nam tak dobre warunki, że nie wypada nam nie wygrać - mówi Wiktorowski. - Przygotowywano nas do tego, że to będzie wielka impreza, choć sami też mogliśmy zdawać sobie z tego sprawę - tłumaczy.
Wiktorowski potwierdził, że zawodniczki są gotowe do debiutu w Grupie Światowej II. - One nie pracowały z myślą o Fed Cup tylko w tym tygodniu, ale solidnie przygotowywały się do tego przez całą zimę - mówi. - Wszyscy jesteśmy już zaaklimatyzowani po powrocie z Australii - dodaje.
Ceremonia otwarcia meczu Polska - Belgia o godz. 14:30. Pół godziny potem w pierwszej grze na kort wyjdą Marta Domachowska i Yanina Wickmayer.