Przed rozpoczynającym się w piątek meczu I rundy Grupy I Strefy Euroafrykańskiej rozgrywek o Puchar Davisa faworytami są Polacy. - Nie mogę obiecać wygranej, bo to przecież sport - mówi Łukasz Kubot. - Obiecuję natomiast, że zrobimy wszystko, żeby wygrać - twierdzi powracający do kadry po trzech latach lider Polaków.
Najlepszy polski singlista po 959 dniach znów wystąpi w biało-czerwonych barwach. Gdy zawieszał występy, by skupić się na występach indywidualnych (relacje z polskim związkiem też nie były ponoć najbardziej poprawne), polską kadrę już prowadził Radosław Szymanik.
Kapitan gospodarzy ma jeden cel: - Zdobyć trzy punkty - mówi. - Wszystko jedno, czy będziemy mieli je już w sobotę, czy dopiero w niedzielę - powiedział Szymanik. Kubot zapowiedział, że "dorzuci" jakiś punkcik. - Jestem optymistą, gramy w najsilniejszym składzie - powiedział lubinianin, 42. singlista świata.
Druga rakieta Polaków, Michał Przysiężny, dotychczasowy lider kadry, jest bardzo zadowolony z twardej nawierzchni przygotowanej w Hali 100-lecia Sopotu. - Z Nieminenem i Kontinenem na korcie ziemnym grałoby mi się na pewno trudniej - powiedział głogowianin.
Składy są znane, a bardzo mało realne zmiany mogą jeszcze nastąpić przed losowaniem gier (w czwartek o godz. 13 w sopockiej restauracji).
ZOBACZ: Kadra Finlandii z dwoma Nieminenami i przebojowym Kontinenem
- Ten mecz to dla nas duże wyzwanie. Polacy grają ostatnio swój najlepszy tenis - powiedział Tiilikainen, mieszkający od kilku lat w naszym kraju trener Jerzego Janowicza, rezerwowego na to spotkanie. Widzi w polskim tenisie spory potencjał. - Ostatnie sukcesy wzięły się stąd, że zawodnicy weszli w optymalny wiek - tłumaczył.
Tiilikainen wspomniał nazwę Prokomu, byłego dobrodzieja Polskiego Związku Tenisowego. Miejsce na przypomnienie tej firmy szczególne, bo to właśnie w Sopocie odbywały się imprezy cyklu WTA i ATP, bardzo miło wspominane przez zawodniczki i zawodników. - U nas takiego sponsora nie było i nie ma - powiedział fiński nauczyciel tenisa.
Za kapitana Szymanika (od 2007 roku, to jego ósmy mecz na stanowisku) Polska wygrywała zawsze, gdy zwycięski był debel. W ostatnich trzech latach ponieśliśmy dwie porażki - obie na inaugurację rozgrywek w dwóch poprzednich sezonach, za każdym razem ratując się przed degradacją w barażu.
Debel Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg powinien być plusem dla Polski. - Nieminen i Kontinen muszą wystąpić w singlu i nie są tak ze sobą zgrani - mówi starszy warszawianin, który nie chciał grać w stołecznym Torwarze. Nasz najlepszy duet deblowy zagrał w Pucharze Davisa 13 razy, wygrywając dziesięć pojedynków.
- Wiemy, że ostatnie wyniki odbiegają od oczekiwań - stwierdził Matkowski. - Ale jesteśmy spokojni, zaczniemy wygrywać. Puchar Davisa wyzwala w nas dodatkowe emocje, wyciąga wszystko, co najlepsze. W Polsce jeszcze nigdy nie przegraliśmy - przypomniał o czterech zwycięskich pojedynkach w duecie ze starym kompanem.
Kadra Polski
Łukasz Kubot | | | | | |
Michał Przysiężny | | | | | |
Marcin Matkowski | | | | | |
Mariusz Fyrstenberg | | | | | |
kapitan Radosław Szymanik | | | | | |