- Rysa na kręgu w odcinku lędźwiowym to jednak uraz poważniejszy niż sądziliśmy - mówi Robert Radwański na łamach Przeglądu Sportowego. Urszula, która nie występowała od przegranego w I rundzie Australian Open, nie może uczestniczyć w zajęciach mogących nadwyrężyć jej kontuzję. W klinice w Los Angeles dostała program ćwiczeń.
W poniedziałek wypadła z czołowej setki rankingu WTA, równo rok po znalezieniu się w Top 100. W styczniu zamroziła swój ranking (WTA 75) i będzie z niego korzystać jeżeli powróci do rywalizacji co najmniej pół roku później, ale nie dłużej jak dwa lata od zgłoszenia urazu.
- Mogę właściwie tylko pływać i siedzieć - mówiła w lutym dopingując koleżanki w Pucharze Federacji. W czasie właśnie rozpoczętego turnieju WTA w Miami (w ubiegłym roku przeszła eliminacje i odpadła w I rundzie) więc pływa, a grać będzie (najwcześniej w czwartek) jej siostra Agnieszka.