Ojczyzny kłócą się o Jammu i Kaszmir, religię i historię, ale niewiele interesuje to zakochanych. Na dniach ma odbyć się ceremonia zaręczyn, a 15 kwietnia Mirza i Malik zostaną mężem i żoną. Oboje są znanymi postaciami, nie tylko sportowymi w swoich krajach.
Hinduskie media podają, że rodzina Mirzy złożyła już wnioski o wizy do sąsiedniego kraju i ustaliła z matką Malika szczegóły uroczystości. Informację o ślubie w serwisie Twitter potwierdził Malik. Para jest ze sobą od co najmniej sześciu miesięcy.
W styczniu Mirza (92. na liście WTA, 27. przed trzema laty; jest ubiegłoroczną mistrzynią wielkoszlemową w grze mieszanej) zerwała, a właściwie zrobił to jej ojciec, zaręczyny z Mohammedem Sohrabem Mirzą, swoim przyjacielem z dzieciństwa, kolegą z klasy.
Młoda para zamieszka w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, skąd będą mieli trzy godziny lotu do rodzinnego Hyderabadu. Malik miał już kiedyś narzeczoną z tej miejscowości. Z Sanią znają się od siedmiu lat. Odmawiają wszelkich komentarzy do konfliktu hindusko-pakistańskiego.
23-letnia zawodniczka w 2007 roku została obłożona przez muzułmańskich kleryków fatwą (Indie są drugim największym muzułmańskim krajem na świecie), nakazującą jej zakrywanie ciała. Popularna szczególnie wśród nastolatków Sania zatrudniła ochronę, bo fani nie pozwalali jej normalnie funkcjonować. Spokoju nie dawały jej także media, ciągle pytając o przedmałżeński seks, który w Indiach nie jest przestępstwem dopiero od tygodnia.