Kubot zaczął rok świetnymi wynikami: osiągnął finał w brazylijskim Costa do Sauípe, a także IV rundę na Australian Open. Po występie w Pucharze Davisa zaczęła się zła passa: po porażce z Nieminenem w Sopocie wziął sobie wolne i wrócił przed dwoma tygodniami dopiero w Miami, gdzie odpadł szybko w singlu i deblu. Niewiele lepiej było w tej ostatniej konkurencji już w Maroku, gdzie w duecie z Marachem sensacyjnie przegrali z Bednarkiem i Kowalczykiem.
W Maroko Łukasz osiągnął w pewnym sensie rzecz niebywałą, gdyż został pierwszym Polakiem od czasów Wojtka Fibaka, który jest rozstawiony w turnieju singlowym premierowego cyklu. Co więcej, pierwszej rundy nie musiał grać. Ma to swój plus w postaci mniejszej liczby spotkań do ewentualnego triumfu w całym turnieju, ale także ma jedną podstawową wadę: jeśli lubinian przegra od razu, to nie zostaną mu zaliczone żadne punkty. Ważne jest to przede wszystkim w aspekcie walki o czołową czterdziestkę rankingu. W wirtualnym notowaniu jest w tym momencie na 40. miejscu. Wyprzedzić go mogą, ale tylko pod warunkiem, że zdobędą więcej punktów od Polaka, Guillermo García-López i Victor Hănescu.
Dla 32-letniego Clément sezon zaczął się wyśmienicie. Pochodzący z Prowansji zawodnik (finalista Australian Open 2001) osiągnął finał w Auckland w Nowej Zelandii. Potem już nie było tak kolorowo. Od stycznia zagrał w siedmiu turniejach i wygrał zaledwie jeden mecz. W Maroko w pierwszej rundzie wygrał z Ivanem Navarro 6:3, 6:3. Pojedynek Francuza z Polakiem wyznaczono jako trzeci od godz. 13 polskiego czasu.
Grand Prix Hassan II, Casablanca (Maroko)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 398,25 tys. dol.
środa, 7 kwietnia
trzeci mecz od godz. 13 polskiego czasu
(Polska, 4) | (Francja) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |