Teraz Roland Garros, gdzie Jans stanie do debla z Patty Schnyder. - W Madrycie widziałam, że szuka partnerki i bardzo chętnie zareagowała na moją propozycję wspólnego występu - powiedziała. To będzie pierwszy turniej Jans w duecie z doświadczoną leworęczną Szwajcarką.
Półfinał w stolicy to dla Jans ani sukces, ani porażka. - Taki był plan minimum - przyznała. - Taki wynik przed Roland Garros to dobry prognostyk - mówi. Na kortach Legii startowała także w eliminacjach singla: - Zabrakło ogrania, to był mój pierwszy występ w grze pojedynczej w tym roku - tłumaczyła. - W singlu wszystko zależy ode mnie, to inna sprawa niż debel.
25-letnia gdynianka w tym sezonie "separowała" się z Alicją Rosolską. - Potrzebowałyśmy od siebie odpocząć - wyjaśnia. - Potrzebowałyśmy zmienić coś, nabrać doświadczenia w występach z innymi partnerkami. "Matka" z "Frytką" też tak robili i mam nadzieję... wiem, że to wyjdzie nam na dobre - powiedziała.
W Paryżu ze Schnyder, w Wimbledonie z... Oliverem Marachem. - Zagramy wspólnie miksta. Pożyczę go sobie od "Kubocika" - mówiła o Austriaku, którego w tym tygodniu można oglądać w turnieju Futures w Katowicach-Janowie.
Polsat Warsaw Open, Warszawa (Polska)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 600 tys. dol.
czwartek, 20 maja
półfinał gry podwójnej:
Cara Black (Zimbabwe, 1) / Zi Yan (Chiny, 1) - Klaudia Jans (Polska) / Olga Goworcowa (Białoruś) 6:1, 6:4