21:58 IVANOVIĆ NA NIE. Fatalną passę kontynuuje półfinalistka z 2007 roku Ana Ivanović (WTA 45), która przegrała z Shahar Pe'er (WTA 15). Od czasu triumfu w Roland Garros 2008 Serbka w żadnym z dziewięciu kolejnych wielkoszlemowych turniejów nie doszła do ćwierćfinału, a w czterech ostatnich nie przeszła nawet II rundy (z US Open 2009 też odpadła w I rundzie, z Australian Open i Roland Garros 2010 w II). Pe'er z kolei gra w Londynie po raz szósty i jeszcze nigdy nie odpadła w I rundzie (jej najlepszy wynik to IV runda z 2008 roku). Ivanović w meczu z Izraelką obroniła dziewięć z 12 break pointów, ale sama zaliczyła tylko jedno przełamanie i odpadła po 70 minutach gry. W II rundzie Pe'er zagra z Angelique Kerber (WTA 54), która pokonała Sanię Mirzę (WTA 111) 6:4, 6:1.
21:31 ZIEMIA VENUS. Williams w ciągu 74 minut pokonała 34-letnią Rossanę de Los Ríos (WTA 91) wykorzystując pięć z ośmiu break pointów, notując 31 kończących uderzeń przy 15 niewymuszonych błędach. Weteranka z Paragwaju, która w Londynie po raz czwarty odpadła w I rundzie (grała po raz siódmy), miała o cztery błędy więcej i tylko cztery winnery. Przebieg obu setów był identyczny. Amerykanka obejmowała prowadzenie 5:0, by na chwilę się rozluźnić i oddać rywalce, odpowiednio trzy i dwa gemy. Kolejną rywalką Venus będzie triumfatorka turnieju w Eastbourne Jekaterina Makarowa (WTA 67), która pokonała Ágnes Szávay (WTA 50) 6:4, 7:6(2).
21:13 HENIN CHCE TYTUŁU. Henin swój pierwszy występ od 2007 roku rozpoczęła od zwycięstwa nad Anastasiją Sevastovą (WTA 57). Belgijka w ciągu 59 minut zdobyła 19 z 22 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała cztery z siedmiu break pointów. Była liderka światowego rankingu w Londynie dwukrotnie grała w finale (2001, 2006), jest to jedyny wielkoszlemowy turniej, którego nie wygrała. Kolejną jej rywalką będzie Kristina Barrois (WTA 73), która pokonała Ukrainkę Marię Korytczewą (WTA 122) 6:3, 6:4. Belgijka pokonała ostatnio Niemkę w drodze po tytuł w 's-Hertogenbosch.
Justine Henin, 28 lat, była liderką rankingu WTA przez 117 tygodni (foto PAP/EPA)
19:33 TRAWA NIE DLA SCHIAVO. Schiavone została pierwszą mistrzynią Roland Garros, która odpadła w I rundzie Wimbledonu od czasu Henin. Belgijka w 2005 roku po triumfie w Paryżu w Londynie w meczu otwarcia doznała szokującej porażki z Greczynką Eleni Daniilidou. Duszewina pokonała Schiavone po raz drugi (przed rokiem w Madrycie również zwyciężyła w trzech setach). 23-letnia Rosjanka po raz czwarty z rzędu przeszła przy All England Club I rundę. By po raz pierwszy osiągnął III rundę będzie musiała pokonać Bułgarkę Cwetanę Pironkową (WTA 82), która wyeliminowała jej rodaczkę Annę Łapuszczenkową (WTA 96). Schiavone, ubiegłoroczna ćwierćfinalistka, po raz trzeci odpadła w Londynie w I rundzie (wcześniej w 2005 i 2006 roku). Włoszka w pierwszym secie pokazała swoją wielką siłę, gdy wygrała tiebreaka do zera. W dwóch kolejnych partiach górą była jednak Duszewina, która w III secie objęła szokujące prowadzenie 5:0. W trwającym dwie godziny i 56 minut spotkaniu Schiavone popełniła o 18 niewymuszonych błędów więcej od rywalki (38-20), a miała tylko o dwa kończące uderzenia więcej (44-42). Rosjanka sześć razy przełamała serwis Włoszki, a sama obroniła 11 z 14 break pointów. 23-latka z Chimek jednak również nie może się pochwalić zbyt wysoką skutecznością wykorzystania break pointów (miała ich 16).
19:21 ROBSON, JESZCZE NIE TERAZ. Jelena Janković (WTA 3) pokonała Laurę Robson (WTA 234) 6:3, 7:6(5). Dla 16-letniej Brytyjki, mistrzyni juniorskiego Wimbledonu 2007, był to drugi występ w dorosłym Wielkim Szlemie przy All England Club. Kolejną rywalką Janković, która w Londynie nigdy nie doszła dalej niż do IV rundy, będzie Aleksandra Woźniak (WTA 60). Nadzieja brytyjskiego tenisa dotrzymywała kroku znacznie wyżej notowanej rywalce i dzięki temu kibice zgromadzeni na korcie centralnym mogli oglądać ciekawe spotkanie. Szczególnie interesujący był II set. 16-letnia Brytyjka przegrywając w nim 3:5 wyrównała na 5:5, a następnie po obronie dwóch piłek meczowych w 11. gemie doprowadziła do tiebreaka. Janković objęła komfortowe prowadzenie 4-1 i wygrywając do końca własne serwisy zakończyła mecz przy piątym meczbolu. Utalentowana Robson w trwającym jedną godzinę i 27 minut spotkaniu obroniła 12 z 16 break pointów, ale sama przełamała doświadczoną rywalkę tylko dwa razy. Brytyjka zaserwowała 13 asów i w sumie miała 45 kończących uderzeń przy 20 niewymuszonych błędach. Dokładniejsza Janković miała tylko 12 błędów przy 31 winnerach.
14:34 BARTOLI SIĘ LICZY. Finalistka z 2007 roku (WTA 13) w meczu z Julią Görges (WTA 72) zagrała nadzwyczaj solidnie (bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów 20-9) i zwyciężyła 6:4, 6:3 w ciągu 80 minut. Kolejną rywalką Francuzki będzie Martić.
14:22 HURAGAN CLIJSTERS. Przez ostatnich kilka tygodni leczyła kontuzję kostki i nie wystąpiła w Roland Garros. Jest to jej pierwszy występ w Wimbledonie od 2006 roku. Clijsters, która w Londynie osiągnęła dwa półfinały (2003, 2006), na odniesienie pierwszego zwycięstwa po czterech latach potrzebowała 75 minut. W tym czasie skończyła 22 z 29 piłek przy swoim pierwszym podaniu, 11 z 16 punktów przyniosły jej akcje przy siatce. Belgijka zanotowała 20 kończących uderzeń przy 16 niewymuszonych błędach. Jej rywalka miała o jeden błąd mniej, ale też skończyła bezpośrednio tylko sześć piłek. Kolejną rywalką byłej liderki rankingu będzie ćwierćfinalistka z 2004 roku Šprem (WTA 104), która pokonała amerykańską kwalifikantkę Bethanie Mattek-Sands (WTA 102) 6:3, 6:4.
Bardzo szybko z turniejem pożegnała się Patty Schnyder (WTA 58), była siódma rakieta kobiecego rankingu. Szwajcarka w trwającym 49 minut spotkaniu z Yung-Jan Chan (WTA 84) popełniła 33 niewymuszone błędy i ugrała zaledwie dwa gemy. 20-latka z Tajwanu jako pierwsza tenisistka zapewniła sobie awans do II rundy. To jej pierwszy wygrany mecz w piątym starcie w Wimbledonie, a Schnyder po raz trzeci z rzędu odpadła w Londynie w I rundzie.
Gospodarzy rozczarowała Elena Baltacha (WTA 52), która w meczu z 19-letnią Petrą Martić (WTA 76) nie wykorzystała prowadzenia 6:2, 2:0 i po raz pierwszy od 2007 roku odpadła z Wimbledonu w I rundzie. Martić wygrała swój trzeci mecz w Wielkim Szlemie (po Roland Garros i US Open 2009).
Maria Kirilenko (WTA 28) po trzysetowej batalii pokonała Stefanie Vögele (WTA 87) 2:6, 6:4, 7:5. Zawodniczką atakującą w tym spotkaniu była mniej znana Szwajcarka (51 kończących uderzeń przy 36 Rosjanki), ale Kirilenko popełniła mniej niewymuszonych błędów (17-26). Ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open w Wimbledonie zawsze spisywała się fatalnie: gra po raz siódmy, a wygrała dopiero trzeci mecz. O pierwszą III rundę zagra z Amerykanką Shenay Perry (WTA 123), która pokonała Białorusinkę Anastazję Jakimową (WTA 142) 6:2, 4:6, 9:7 notując 60 kończących uderzeń przy 61 niewymuszonych błędach.
Ćwierćfinalistka z 2005 i 2008 roku Nadia Pietrowa (WTA 14) pokonała Tatjanę Malek (WTA 94) 6:4, 6:3. Półfinalistka Australian Open 2009 Wiera Zwonariowa (WTA 21) wygrała ze znakomitą deblistką Nurią Llagosterą (WTA 177) 6:4, 6:1.
Swój pierwszy mecz w Londynie (gra tutaj po raz trzeci) wygrała Yanina Wickmayer (WTA 16), która zrewanżowała się Alison Riske (WTA 145) za niedawną porażkę poniesioną w Birmingham. Podobnie, jak przed dwoma tygodniami mecz rozstrzygnął się w trzech setach. Belgijce zanotowano 50 kończących uderzeń przy 30 niewymuszonych błędach.