Challenger Poznań: Janowicz nie utrzymał prowadzenia, Olejniczak jedynym Polakiem w 1/8 finału

Dawid Olejniczak (ATP 472) jedynym zwycięskim Polakiem w tegorocznej edycji challengera ATP w Poznaniu: bełchatowianin pokonał 7:6, 5:7, 6:1 Dustina Browna (ATP 99). Jerzy Janowicz (ATP 239) uległ 6:4, 4:6, 3:6 Peterowi Luczakowi (ATP 81). Wcześniej Andrzej Kapaś (ATP 1049) przegrał 1:6, 3:6 z Diego Junqueirą (ATP 181). Debiutancka także porażka Macieja Smoły (2:6, 2:6 z Pavolem Červenákiem - ATP 245).

27-letni Olejniczak, czwarta rakieta kraju, odniósł pierwsze zwycięstwo w cyklu ATP Challenger od maja ubiegłego roku, kiedy przeszedł jedną rundę we włoskiej Cremonie. W poznańskim Porsche Open (jako jedyny z 20 Polaków pokonał eliminacje) odniósł pierwsze zwycięstwo w trzecim występie. Zwycięstwo największe w karierze: dotąd dziewięciokrotnie grał z rywalami z Top 100, ani razu nie wygrywając. Olejniczak jedynym z sześciu Polaków w 1/8 finału.

Zadowolony po starciu z broniącym tytułu Luczakiem nie mógł być Janowicz (to był jego 21. start w challengerach), który przełamywał rywala na 2:1 we wszystkich trzech setach, ale prowadzenie wykorzystał tylko w pierwszym. Rewanż w podobnych warunkach za porażkę w ubiegłorocznym półfinale się Polakowi nie udał, choć rewanż praktyczny już miejsce miał: przed niecałymi dwoma tygodniami w Scheveningen. Teraz Janowicza czeka strata punktów, miejsc w rankingu, oby nie pewności siebie.

Szukający trzeciego zwycięstwa nad rywalem z setki łodzianin popełnia jeszcze wiele błędów w decydujących momentach. Po ataku przy siatce Luczaka przy 3:2 w drugim secie był break point, który łodzianin zlikwidował klasyczną metodą wygrywającego serwisu (Luczak ustawiał się do returnu daleko za linią bazową). Drugi break point przy serwisie Polaka przy 4:3, kiedy jeden błąd (dziwaczna próba zagrania dropszota bekhendowego) poprzedził inny (za długi forhend). W dziesiątym gemie kolejna nieudana próba dropszota w wykonaniu Janowicza dała Australijczykowi setbola, przy którym łodzianin popełnił błąd.

Jerzy Janowicz, 19 lat, w Pucharze Davisa zadebiutował przeciw Białorusi (foto R. Baran)

Także mecz z urodzonym w Warszawie, potrafiącym nawet składać zdania po polsku Luczakiem to duży zastrzyk doświadczenia dla Janowicza. In plus: forhend po linii oraz taktyka serw&wolej przy obronie breakpointa. In minus: zagranie przy siatce przed siebie zamiast krosem. W decydującej partii Luczak powrócił od razu, na 2:2, i przełamał 19-letniego dwumetrowca na 3:5. Jeszcze była szansa na odrobienie breaka, ale drugi po Hewitcie singlista z antypodów bawić się dłużej nie zamierzał.

Tymczasem Kapaś drugi rok z rzędu odpadł w Poznaniu w I rundzie. Porsche Open to jedyny challenger, w jakim startował. Przeciw leworęcznemu Argentyńczykowi 20-letni zawodnik lokalnego AZS-u zaserwował pięć asów, ale zanotował tylko dziewięć punktów przy serwisie rywala (dwa niewykorzystane break pointy).

W 1/8 finału Olejniczak zagra z Francuzem Jonathanem Dasnières de Veigy (ATP 216). Bilans "Oleja" z leworęcznymi rywalami w głównych turniejach zawodowych to 15 zwycięstw i 11 porażek. Luczak w czwartek spotka się z Červenákiem, ubiegłorocznym mistrzem turnieju Futures w Katowicach.

Poznań Porsche Open, Poznań

ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 85 tys. euro

wtorek, 20 lipca

I runda gry pojedynczej:

Peter Luczak (Australia, 1) - Jerzy Janowicz (Polska) 4:6, 6:4, 6:3

Dawid Olejniczak (Polska, Q) - Dustin Brown (Jamajka, 3) 7:6(3), 5:7, 6:1

Diego Junqueira (Argentyna) - Andrzej Kapaś (Polska, WC) 6:1, 6:3

Pavol Červenák (Słowacja) - Maciej Smoła (Polska, WC) 6:2, 6:2

I runda gry podwójnej:

Tomasz Bednarek (Polska, 2) / Frank Moser (Niemcy, 2) - Marcin Gawron (Polska, WC) / Andrzej Kapaś (Polska, WC) 6:2, 6:4

Komentarze (0)