27-letni Olejniczak, czwarta rakieta kraju, odniósł pierwsze zwycięstwo w cyklu ATP Challenger od maja ubiegłego roku, kiedy przeszedł jedną rundę we włoskiej Cremonie. W poznańskim Porsche Open (jako jedyny z 20 Polaków pokonał eliminacje) odniósł pierwsze zwycięstwo w trzecim występie. Zwycięstwo największe w karierze: dotąd dziewięciokrotnie grał z rywalami z Top 100, ani razu nie wygrywając. Olejniczak jedynym z sześciu Polaków w 1/8 finału.
Zadowolony po starciu z broniącym tytułu Luczakiem nie mógł być Janowicz (to był jego 21. start w challengerach), który przełamywał rywala na 2:1 we wszystkich trzech setach, ale prowadzenie wykorzystał tylko w pierwszym. Rewanż w podobnych warunkach za porażkę w ubiegłorocznym półfinale się Polakowi nie udał, choć rewanż praktyczny już miejsce miał: przed niecałymi dwoma tygodniami w Scheveningen. Teraz Janowicza czeka strata punktów, miejsc w rankingu, oby nie pewności siebie.
Szukający trzeciego zwycięstwa nad rywalem z setki łodzianin popełnia jeszcze wiele błędów w decydujących momentach. Po ataku przy siatce Luczaka przy 3:2 w drugim secie był break point, który łodzianin zlikwidował klasyczną metodą wygrywającego serwisu (Luczak ustawiał się do returnu daleko za linią bazową). Drugi break point przy serwisie Polaka przy 4:3, kiedy jeden błąd (dziwaczna próba zagrania dropszota bekhendowego) poprzedził inny (za długi forhend). W dziesiątym gemie kolejna nieudana próba dropszota w wykonaniu Janowicza dała Australijczykowi setbola, przy którym łodzianin popełnił błąd.
Jerzy Janowicz, 19 lat, w Pucharze Davisa zadebiutował przeciw Białorusi (foto R. Baran)
Także mecz z urodzonym w Warszawie, potrafiącym nawet składać zdania po polsku Luczakiem to duży zastrzyk doświadczenia dla Janowicza. In plus: forhend po linii oraz taktyka serw&wolej przy obronie breakpointa. In minus: zagranie przy siatce przed siebie zamiast krosem. W decydującej partii Luczak powrócił od razu, na 2:2, i przełamał 19-letniego dwumetrowca na 3:5. Jeszcze była szansa na odrobienie breaka, ale drugi po Hewitcie singlista z antypodów bawić się dłużej nie zamierzał.
Tymczasem Kapaś drugi rok z rzędu odpadł w Poznaniu w I rundzie. Porsche Open to jedyny challenger, w jakim startował. Przeciw leworęcznemu Argentyńczykowi 20-letni zawodnik lokalnego AZS-u zaserwował pięć asów, ale zanotował tylko dziewięć punktów przy serwisie rywala (dwa niewykorzystane break pointy).
W 1/8 finału Olejniczak zagra z Francuzem Jonathanem Dasnières de Veigy (ATP 216). Bilans "Oleja" z leworęcznymi rywalami w głównych turniejach zawodowych to 15 zwycięstw i 11 porażek. Luczak w czwartek spotka się z Červenákiem, ubiegłorocznym mistrzem turnieju Futures w Katowicach.
Poznań Porsche Open, Poznań
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 85 tys. euro
wtorek, 20 lipca
I runda gry pojedynczej:
Peter Luczak (Australia, 1) - Jerzy Janowicz (Polska) 4:6, 6:4, 6:3
Dawid Olejniczak (Polska, Q) - Dustin Brown (Jamajka, 3) 7:6(3), 5:7, 6:1
Diego Junqueira (Argentyna) - Andrzej Kapaś (Polska, WC) 6:1, 6:3
Pavol Červenák (Słowacja) - Maciej Smoła (Polska, WC) 6:2, 6:2
I runda gry podwójnej:
Tomasz Bednarek (Polska, 2) / Frank Moser (Niemcy, 2) - Marcin Gawron (Polska, WC) / Andrzej Kapaś (Polska, WC) 6:2, 6:4