Szwajcar został samodzielnym liderem pod względem liczby wygranych meczów w ATP World Tour Masters 1000. Pierwsze zwycięstwo w tym cyklu odniósł w 2000 roku w Miami, a po pokonaniu Cheli może się pochwalić łącznym bilansem 210-65. Poprzedni rekord należał do Andre Agassiego (209-73 w latach 1990-2006). Dla Federera to pierwszy turniej od czasu Wimbledonu, z którego odpadł w ćwierćfinale (przegrał z Tomášem Berdychem). Były lider światowego rankingu uzyskał przewagę przełamania w szóstym gemie, po tym jak Chela popełnił podwójny błąd serwisowy, ale potrzebował tie breaka i pięciu piłek setowych, by skończyć I partię. W II secie Szwajcar zaliczył dwa przełamania i sięgnął po zwycięstwo po jednej godzinie i 21 minutach. Federer, dwukrotny triumfator Rogers Cup (2004, 2006), swój 17. i dotychczas ostatni tytuł w ATP World Tour Masters 1000 zdobył w sierpniu zeszłego roku w Cincinnati.
Finalista Wimbledonu Tomáš Berdych (ATP 7), który w IV rundzie może się spotkać z Federerem, obronił jednego break pointa, a sam przełamał Sergija Stachowskiego (ATP 48) trzy razy i zwyciężył 6:2, 6:4 po 90 minutach. Najlepszy dotychczas wynik Berdycha w Rogers Cup to ćwierćfinał z 2006 roku. - To był ciężki mecz, chociaż wynik do dwóch i do czterech nie pokazuje tego - powiedział Czech. - Sergij grał dużo slajsem, zadawał ciosy i atakował, chodził do siatki i czasami był naprawdę szybki z głębi kortu. Nie wiesz czego możesz się spodziewać przy następnym uderzeniu. Musiałem być skoncentrowany przy każdej wymianie. To właśnie robiłem i jestem zadowolony, że udało mi się wygrać w dwóch setach.
Robin Söderling (ATP 5) pokonał utalentowanego Łotysza Ernestsa Gulbisa (ATP 28) 4:6, 6:4, 6:4 broniąc sześciu z siedmiu break pointów. - Ernests zagrał dzisiaj bardzo dobrze - powiedział Szwed. - Miał potężny serwis i uderzał piłkę bardzo dobrze. To był naprawdę ciężki dla mnie mecz, aby go skończyć. Trochę czasu wzięcie go mi zajęło, ale w końcówce II i w III secie myślę, że zagrałem dużo lepiej.
Z turniejem pożegnali się dwaj rozstawieni tenisiści. Viktor Troicki (ATP 51) zwyciężył Marina Cilicia (ATP 13) 6:4, 7:6(2) serwując 11 asów i broniąc czterech break pointów. Serb odniósł nad Chorwatem pierwsze zwycięstwo (bilans 1-5). David Nalbandian (ATP 45) po kapitalnym, pełnym zwrotów akcji i pięknych wymian spotkaniu pokonał Davida Ferrera (ATP 12) 7:5, 3:6, 6:3. W I secie przy stanie 4:5 Argentyńczyk obronił piłkę setową. W decydującym secie ambitny Hiszpan dwukrotnie odrabiał stratę przełamania (od 0:2 doprowadził do 2:2, od 2:4 do 3:4), ale w ósmym gemie triumfator z ubiegłego tygodnia z Waszyngtonu zaliczył decydującego breaka, by następnie zakończyć mecz przy własnym podaniu za trzecim meczbolem. Argentyńczyk poprawił bilans bezpośrednich spotkań z Ferrerem na 5-6.
Odpadł Marcos Baghdatis (ATP 20), którego Nalbandian pokonał w finale w Waszyngtonie. Cypryjczyk przegrał z Jeremym Chardym (ATP 72) 5:7, 6:2, 6:7(4) po 2,5-godzinnym boju. Francuz zaserwował 15 asów, a w decydującym secie obronił break pointa i sięgnął po zwycięstwo w tie breaku. Także rodak Chardy'ego Gaël Monfils (ATP 18) jest w II rundzie. Pokonał on szczęśliwego przegranego z kwalifikacji Somdeva Devvarmana (ATP 96), który w ostatniej chwili zastąpił mającego problemy z kontuzją lewej łydki Fernando Gonzaleza. Z imprezy wycofał się też Andy Roddick i zastąpi go Paul-Henri Mathieu.