Paula Kania, 17 lat, sosnowiczanka (foto R. Baran/radanturgliwiceopen.pl)
Najwyżej rozstawiona w satelickiej imprezie na kortach klubu TUR imprezie Anna Korzeniak (WTA 306) w meczu finałowym uległa Kani 6:7, 6:3, 5:7. Obfitujące w przełamania serwisu spotkanie z powodu silnych opadów deszczu było przerywane dwukrotnie (przy 4:3 dla Korzeniak w I secie i przy 4:3 dla krakowianki w drugim secie), a już przy zapadającym zmroku zostało dokończone w hali przy ul. Akademickiej. Kilkadziesiąt kilometrów dalej, w Katowicach-Janowie wystartowały eliminacje (16 Polek w II rundzie)turnieju o puli nagród 25 tys. dol., ale korty także zostały mocno skąpane.
Tymczasem współautorem sukcesu Kani jej trener, a jednocześnie partner życiowy, Błażej Koniusz. Po porażce w ćwierćfinale turnieju Futures w Bydgoszczy świętochłowiczanin przyjechał do Gliwic, gdzie - jak mówi - oglądając w akcji Paulę denerwował się bardziej niż gdyby miał sam grać. Nie ukrywająca targających nią emocji Kania (jej pierwszy finał w karierze) w swoim żywiole była, gdy atakowała, bo wymiany z Korzeniak (po raz piętnasty grała o tytuł w cyklu ITF) prędzej czy później rodziły niewymuszony błąd, a to z kolei... rzut rakietą.
Grzegorz Panfil (ATP 500) w Bydgoszczy po raz piąty grał w finale turnieju Futures i przegrał po raz trzeci, po raz drugi w tym roku, tym razem z Białorusinem Siarhejem Betałem (ATP 463). Jeżeli leworęczny zabrzanin nie zostanie powołany na mecz Pucharu Davisa z Łotwą (17-19 września), prawdopodobnie otrzyma dziką kartę do challengera ATP w Szczecinie.
niedziela, 5 września
wyniki turniejów cyklu ITF:
KOBIETY
Gliwice (Polska), 10 tys. dol., kort ziemny:
finał gry pojedynczej:
Paula Kania (Polska, 6) - Anna Korzeniak (Polska, 1) 7:6(2), 3:6, 7:5
MĘŻCZYŹNI
Bydgoszcz (Polska), 10 tys. dol., kort ziemny:
finał gry pojedynczej:
Siarhej Betał (Białoruś, 4) - Grzegorz Panfil (Polska, 3) 7:5, 3:6, 6:3