Matkowski i Fyrstenberg promują tenis: z Tarnowa do Malezji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg w Tarnowie. Przed wylotem do Kuala Lumpur (w środę awansowali tam do ćwierćfinału) polski debel odwiedził Tarnów w ramach promocji tenisa wśród najmłodszych oraz jako główna atrakcja Tarnów Tennis Cup 2010.

W tym artykule dowiesz się o:


Marcin Matkowski, 29 lat, jest jedenastym deblistą świata (foto organizator)

Reprezentanci Polski przybyli do Tarnowa w piątek, 24 września, po to, żeby zachęcać młodych adeptów tej dyscypliny do kontynuowania starań nauki gry w tenisa.

Podczas konferencji prasowej, która była jednym z punktów programu Fyrstenberg powiedział: - Mamy nadzieję, że takie inicjatywy jak ta przyczynią się do popularyzacji tenisa wśród dzieci i młodzieży, które są przyszłością dyscypliny. Ubolewamy, że wśród blisko 40-milionowego narodu nie ma tradycji gry w tenisa. Poza Wojciechem Fibakiem nie było historycznie tenisistów światowego formatu. Ostatnie lata przyniosły zmiany, które idą w dobrym kierunku, ale uważamy, że praca z młodymi ludźmi jest najlepszym sposobem na to, żebyśmy w przyszłości mogli pochwalić się co najmniej kilkoma wielkimi nazwiskami na międzynarodowej arenie tenisowej.

Tarnowski dzień z tenisem, rozpoczął się już o godzinie 10, spotkaniem deblistów z dziećmi z tarnowskich szkół tenisa oraz rozpoczęciem eliminacji do turnieju finałowego Tarnów Tennis Cup 2010. W turnieju wzięli udział zawodnicy wyłonieni w kwalifikacjach w kategoriach do 25 lat oraz open.

Na godz. 17 zaplanowano prawdziwą gratkę dla kibiców tenisa w Tarnowie: debel Matkowski / Fyrstenberg zmierzył się z doskonałym tarnowskim duetem Bartłomiej Kałucki / Michał Matyfi.

Organizatorem wydarzenia był Urząd Miasta Tarnowa przy współpracy z firmą Tauron Polska Energia S.A., PKO Bank Polski, Azoty Tarnów, Karpacka Spółka Gazownictwa, Control Process, Tarnowski Ośrodek Sportu i Rekreacji, firma ACT Sport oraz Martis Consulting. Honorowy patronat nad imprezą objął Polski Związek Tenisa.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)