Pennetta myśli o Masters, Fed Cup i... zarządzaniu odpadami

Sześć lat minęło od pierwszego w karierze Flavii Pennetty tytułu w Sopocie. Pochodząca z Apulii, na obcasie włoskiego "buta", dwukrotna ćwierćfinalistka US Open czeka na koniec sezonu, który może ukoronować tytułami w Masters i Pucharze Federacji.

We wtorek 28-letnia Pennetta została twarzą kampanii Biancamano, która ma uświadomić dzieciom i ich rodzicom potrzebę segregowania odpadów. Problem śmieci tworzących śmierdzące góry przy ulicach jest szczególnie poważny w Neapolu. Zaangażowanie znanej osobistości ma pomóc w tej sprawie.

Tymczasem zapracowana po powrocie z Azji Flavia przygotowuje się do występu w hali w Moskwie (od 19 października). W tym roku czeka ją jednak jeszcze nie jedna zmiana czasu: Mistrzostwa WTA (Masters) w katarskiej Dausze, a w listopadzie finał Pucharu Federacji w amerykańskim San Diego. - Ognista końcówka - twierdzi.

W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" przyznaje, że mimo zmęczenia sezonem musi pozostać skoncentrowana, by osiągnąć cel najważniejszy: obronić Puchar Federacji. - Musimy wrócić do domu z trofeum - zapowiada. - Oczywiście, ewentualne zwycięstwo smakowałoby lepiej, gdybyśmy grały przeciw siostrom Williams - mówi. Venus w ekipie USA nie będzie, być może zabraknie także Sereny.

Flavia nie uważa, że poziom tenisa kobiecego się obniża ( - Liderka bez triumfu wielkoszlemowego? To pokazuje, że ta pozycja jest w zasięgu każdej, trzeba tylko być niezwykle regularną). Nie podejrzewa też Sereny o udawanie kontuzji: - Jak ją znam, jeżeli nie gra, to znaczy, że czuje się naprawdę źle. Ktoś z taką wolą zwycięstwa jak ona nie robiłby sobie dodatkowej przerwy - mówi pierwsza w historii Włoszka w Top 10 rankingu WTA Tour.

Po Pennetcie do czołówki - dzięki triumfowi w Roland Garros - weszła Francesca Schiavone, ale ta do dziś się tam utrzymuje. - Jestem zadowolona z jej osiągnięcia i osiągnięć całego włoskiego tenisa - mówi Pennetta, która po najlepszym w karierze roku ubiegłym, w tym większe sukcesy odnosiła w deblu. Pretendujący do mistrzostwa w Masters duet z Argentynką Giselą Dulko (mówią, że najładniejszy) działa znakomicie, także dlatego, że Flavia włada biegle hiszpańskim.

Pennetta i Schiavone będą włoskimi reprezentantkami w Mistrzostwach WTA (26-31 października). Przed nimi wystąpiły tam w singlu (bez zwycięstwa, kiedy turniej był 16-osobowy): Raffaella Reggi (1986-7 i 1989) i Silvia Farina (2001-2), w deblu Rita Grande i Roberta Vinci (2001). Schiavone grała w deblowym Masters w 2006 roku.

W finale Pucharu Federacji (6-7 listopada) Włoszki zagrają po raz czwarty w ciągu ostatnich pięciu lat. Mamy powtórkę decydującego finału sprzed roku, kiedy na własnej ziemi Pennetta i spółka ograły Amerykanki do zera.

Komentarze (0)