Rodzice sióstr Rawdańskich przez wiele lat mieszkali w Niemczech. Gdyby zostali, jest wielce prawdopodobne, że ich córki grałyby w reprezentacji tego kraju. - Ostatnią chwilą na powrót był moment, kiedy Agnieszka i Ula szły do pierwszej klasy - powiedział Robert Radwański w rozmowie z Dziennikiem. - Inaczej wychowalibyśmy Niemki - dodał. Ojciec zawodniczek przyznał bowiem, że w Niemczech bardzo trudno byłoby w Niemczech zachować narodową tożsamość.
Źródło artykułu: