- Nie jestem robotem, tylko człowiekiem. Nie jestem pewna czy będę w stanie grać w nowym sezonie, a co dopiero w kolejnych igrzyskach azjatyckich! - powiedziała Date Krumm, najwyżej dziś notowana singlistka w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Na zawodowstwo przeszła w 1989 roku, gdy na świecie nie było jeszcze obecnej liderki rankingu WTA, Karoliny Woźniackiej. W ubiegłym roku, wygrywając w Seulu, została w wieku 38 lat, 11 miesięcy i 30 dni drugą w historii najstarszą triumfatorką turnieju premierowego cyklu.
- Mam za sobą dobry sezon, ale teraz jestem wykończona. Muszę naładować baterie, zanim pomyślę o startach w nowym roku - wyjaśniła w Guangzhou.
Pogromczyni Date, 24-letnia Shuai wywalczyła we wtorek złoty medal igrzysk azjatyckich, w finale pokonując 7:5, 6:2 Uzbeczkę Akgul Amanmuradową. Brąz zarówno dla Date, jak i Sanii Mirzy. Wśród mężczyzn najlepszy Hindus Somdev Devvarman, który w finale wygrał z Uzbekiem Denisem Istominem; oba brązowe medale dla Japończyków.