Finały ATP World Tour: Nadal w finale po epickim boju z Murrayem

Rafael Nadal pokonał Andyego Murraya (ATP 5) 7:6, 3:6, 7:6 (3 godz. i 12 min.) w półfinale rozgrywanych w hali O2 w Londynie Finałów ATP World Tour.

Lider rankingu ATP został pierwszym hiszpańskim finalistą Masters od czasu Davida Ferrera (w 2007 roku w Szanghaju przegrał z Rogerem Federerem). Ostatni triumfator imprezy wieńczącej sezon z Półwyspu Iberyjskiego to Alex Corretja (1998). Dotychczas najlepszymi wynikami Nadala w Finałach ATP World Tour był półfinał z 2006 i 2007 roku. Przed rokiem w hali O2 przegrał wszystkie trzy grupowe spotkania (bilans setów 0-6). Impreza wieńcząca rozgrywki to ostatni skalp, który pozostaje mu do zdobycia. Wygrywając we wrześniu US Open skompletował personalnego Wielkiego Szlema, ma też olimpijskie złoto i Puchar Davisa. Bilans spotkań pomiędzy Nadalem a Murrayem to teraz 9-4 dla Hiszpana, ale cztery z pięciu ich wcześniejszych meczów na kortach twardych wygrał Szkot. Dla faworyta gospodarzy był to drugi półfinał w imprezie kończącej sezon (2008 w Szanghaju).

W trwającym ponad trzy godziny pasjonującym, pełnym długich wymian i zwrotów akcji spotkaniu Murray choć przegrywał 3:5 w III secie doprowadził do tie breaka broniąc po drodze piłki meczowej w dziewiątym gemie. W decydującym o wszystkim 13. gemie Szkot po fenomenalnym otwarciu prowadził 3-0 i 4-1, ale to było za mało na Nadala, który w końcówce pokazał klasę godną giganta współczesnego tenisa.

I SET Murray rozpoczął od komfortowego gema wygranego do 15. W drugim gemie Nadal od 0-15 zgarnął cztery piłki, w tym ostatnią głębokim krosem bekhendowym. Trzeciego gema Murray rozpoczął od podwójnego błędu, ale potem posłał dwa asy, krosa bekhendowego i serwis wygrywający. Lider rankingu ATP wyrównał na 2:2 jako pierwszy utrzymując podanie na sucho. Na otwarcie piątego gema zawodnicy rozgrzali kibiców wspaniałą wymianą złożoną z 27 uderzeń zakończoną kontrą bekhendową Murraya. Brytyjczyk posłał dwa asy i serwis wygrywający, a jedyny punkt stracił po szczęśliwym returnie forhendowym Hiszpana na linię. Szkot w gemie siódmym po raz czwarty w tym meczu przy własnym podaniu stracił jeden punkt (na otwarcie popisał się akcją serwis i wolej bekhendowy). Ciągle serwujący nie poczuli zagrożenia.

W ósmym gemie przy 15-15 Murray wykreował doskonałą akcję (odwrotny kros forhendowy, bekhend i kończący wolej z odwrotnej pozycji), ale kolejne trzy punkty padły łupem Nadala (na 30-30 akcja z piorunującym krosem bekhendowym i wieńczącym spokojnym smeczem). A faworyt gospodarzy kontynuował serię gemów z przegranym jednym punktem. Jedyna piłkę w dziewiątym gemie jego rywal z Majorki zdobył efektownym bekhendem. Nadal odpowiedział tym samym wyrównując na 5:5. Murray postanowił być konsekwentny i ponownie oddał Hiszpanowi jeden punkt (po raz drugi podwójnym błędem). Lider rankingu ATP za to po raz drugi utrzymał serwis na sucho. W tie breaku Nadal uzyskał mini breaka na 3-1. Hiszpan prowadził 4-2 i 5-2. Murray utrzymał dwa serwisy, a następnie wyrównał na 5-5 wygrywając wymianę złożoną z 36 uderzeń. Szkot drop-szota Nadala odegrał długim wolejem, a następnie skończył jeszcze jednym wolejem bekhendowym. Po tak morderczej wymianie więcej sił zachował Hiszpan, który zdobył dwa decydujące punkty i wygrał całego seta po 59 minutach. Przy piłce setowej Nadal posłał Murrayowi return pod nogi, Szkot wybronił się krosem forhendowym, ale wolej forhendowy Hiszpana to było już zbyt wiele dla reprezentanta gospodarzy. Choć oznaczało to przegranie seta przez Murraya londyńska publiczność obu tenisistom za wspaniałe zwieńczenie partii zgotowała owację na stojąco.

II SET W drugim gemie przy 15-30 Murray wpakował forhend w siatkę, by następnie obronić dwa break pointy (drugiego odwrotnym krosem forhendowym). As dał mu przewagę, ale nie wykorzystał jej psując kolejny forhend. Wspaniała akcja z dwoma forhendami i wieńczącym stop-wolejem oraz jeszcze jeden as pozwoliły Szkotowi uratować serwis. W trzecim gemie Nadal od 15-30 zgarnął trzy punkty (na 40-30 piorunującym odwrotnym krosem bekhendowym tuż przy linii kara serwisowego). Murray powrócił do nawyku z I seta i oddał Hiszpanowi jeden punkt (świetna akcja Nadala z dwoma potężnymi bekhendami i kończącym wolejem forhendowym). W szóstym gemie zawodnik z Majorki od 30-0 stracił dwa punkty (popełnił podwójny błąd), po czym zdobył dwa, w tym stop-wolejem forhendowym. Murray z żelazną konsekwencją oddał jeden punkt, sam dwa ostatnie zdobył potężnym forhendem i wygrywającym serwisem. Dwa zwycięskie forhendy na linię końcową dały Szkotowi trzy break pointy w siódmym gemie. Nadal obronił wszystkie trzy, w tym pierwszego kapitalnym odegraniem drop-szota po ciasnym krosie bekhendowym. Po chwili faworyt gospodarzy uzyskał czwartego break pointa i tym razem postawił wszystko na jedną kartę załatwiając przełamanie potężnym krosem bekhendowym. Pozytywnie nakręcony Murray ósmego gema rozpoczął zdobyciem punktu nieprawdopodobnym odegraniem forhendowym stop-woleja mistrza z Majorki. Jedyny punkt w tym gemie Nadal zdobył strzałem forhendowym po krosie, a urodzony w Dunblane reprezentant gospodarzy asem podwyższył prowadzenie na 5:3. Murray poszedł za ciosem i w dziewiątym gemie po raz drugi z rzędu odebrał serwis rywalowi seta kończąc returnem bekhendowym i forhendem po linii.

III SET W gemie otwarcia Murray od 40-0 stracił dwa punkty (podwójny, bekhend w siatkę), by następnie posłać asa. Po oddaniu dwóch pierwszych piłek w drugim gemie Nadal miał tylko cztery zdobyte punkty na 20 ostatnio rozegranych, ale zgarnął cztery kolejne wyrównując na 1:1. W trzecim gemie reprezentant gospodarzy od 40-15 stracił dwa punkty (kros forhendowy rywala, wyrzucony forhend). Gem ten padł łupem Nadala, który przy break poincie odegrał niewygodny return forhendowy, ryzykujący akcję przy siatce Szkot dostał piłkę pod nogi i nie był w stanie zmieścić woleja w korcie. Hiszpan podwyższył na 3:1, choć przegrywał w czwartym gemie 15-30. W szóstym gemie tenisista z Majorki uratował się ze stanu 15-40 trzy ostatnie punkty zdobywając wygrywającymi podaniami i asem. W siódmym gemie Murray od 15-30 wygrał trzy piłki, ostatnią odwrotnym forhendem. W ósmym gemie Nadal stracił tylko jeden punkt, a sam najpiękniejszy zdobył wolejem forhendowym, do którego wyciągnął się jak struna. W dziewiątym gemie przy 30-30 egzekucja odwrotnym krosem bekhendowym dała Hiszpanowi piłkę meczową, ale nie wykorzystał jej wyrzucając return. Przy własnej przewadze Murray wyrzucony daleko poza kort krosem bekhendowym popisał się wspaniałą kontrą, ale będący przy siatce Nadal skończył wymianę półwolejem forhendowym. Dwa kolejne punkty należały do Szkota, który przewagę na gema zamienił sprowadzając rywala do siatki drop-szotem i kończąc wolejem forhendowym. W 10. gemie Nadal przy 30-30 wyrzucił bekhend, a break pointa Murray wykorzystał minięciem bekhendowym. Szkot w 11. gemie przy 40-15 zepsuł dwie piłki (podwójny, wyrzucony bekhend). Nadal uzyskał break pointa, którego pupil Brytyjczyków obronił asem. Kros forhendowy i as dały mu prowadzenie 6:5. Przybysz z Majorki utrzymał serwis do 15 (Murray jedyny punkt zdobył kontrą forhendową i było to jego 50. kończące uderzenie w meczu) doprowadzając do decydującego tie breaka.

Dwa krosy (forhendowy i bekhendowy) dały Murrayowi dwa mini breaki i prowadzenie 3-0. Jednego Szkot sam oddał, a na 4-4 Nadal wyrównał odwrotnym krosem bekhendowym. Sprytnym slajsem bekhendowym Murray wymusił błąd lidera rankingu ATP, ale doprowadził sam do kolejnego remisu pakując forhend w siatkę. Forhend przeciwstopom (Murray poślizgnął się i upadł) dał Nadalowi drugiego meczbola, ale Szkot obronił się agresywnym krosem forhendowym wymuszając błąd Hiszpana. Reprezentant gospodarzy wyrzucił odwrotnego krosa forhendowego, a na zakończenie tego wielkiego spektaklu zawodnicy zafundowali kibicom długą wymianę ze zmianami rotacji, którą Nadal zwieńczył krosem forhendowym (szansę na 7-7 miał Murray po piorunującym forhendzie na linię, ale Hiszpan nie po raz pierwszy pokazał klasę będąc pod presją).

Komentarze (0)