- Czeka nas to, co dziś nazywamy anomalią tenisową - mówi Schiavone w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport", która uhonorowała mediolankę tytułem najlepszej włoskiej atletki roku, a trzeciej na świecie. - Osobiście wybrałabym Vezzali [mistrzyni floretu] i Pellegrini [najlepsza sportsmenka roku 2009] - mówi skromnie.
Francesca Schiavone, 30 lat, jej triumf w Roland Garros to największy sukces kobiecego tenisa we Włoszech (foto PAP/EPA)
30-letnia Schiavone, która w czerwcu w Paryżu zdobyła pierwszy w dziejach włoskiego sportu kobiet tytuł wielkoszlemowy, uważa, że Roland Garros to już historia. - Myślę, że położyłam ważny kamień w mojej przygodzie z tenisem i dla całego sportu włoskiego - przyznaje. Fundamenty dla wychowania mistrza: - Po pierwsze rodzice i DNA, jakie przekazują. Po drugie, dyscyplina. Po trzecie, wytrwałość.